Miejsce X: Pitt Street Mall, Sydney
Pierwszą dziesiątkę zestawienia otwiera najmodniejszy i najdroższy pasaż Australii.
Każdy, kto spodziewa się szerokiego pasa asfaltu, na którym mogłyby lądować odrzutowce Quantasa, będzie jednak zawiedziony. Pitt Street Mall to taka Chmielna: ogryzek, nie ulica.
I jeszcze bardziej luksusowa. Liczba drogich sklepów przyprawiłaby co wrażliwszych zakupoholików o palpitacje serca: ponad 600 butików, do tego kawiarnie, bary i restauracje.
Na szczęście kryzys nie wyrządził temu uroczemu zaułkowi wielkich szkód. Czynsze na Pitt Street Mall spadły zaledwie o 3,2 proc. do poziomu 3436 euro za metr.