Najsłynniejszy polski operator żurawia zwolniony. "Kazano mi natychmiast opuścić teren budowy"

Polska poznała go, gdy w czasie upałów odsłaniał kulisy pracy operatora żurawia. Teraz stracił pracę przy dużej inwestycji. - Kazano mi natychmiast opuścić teren budowy - mówi WP. Firma odpowiada: "pracownik naruszył regulacje".

"Geralt na dźwigu" został zwolniony z pracy. Kazano mu natychmiast opuścić budowę elektrowni w Ostrołęce
Źródło zdjęć: © YouTube
Mateusz Madejski

Ostatnio Klarkowski pracował na budowie elektrowni Ostrołęka C. Kilka dni temu jednak dostał informację od pracodawcy, że musi natychmiast zejść z żurawia i opuścić teren budowy.

Co się stało? Klarkowski opowiadał Wirtualnej Polsce, że nie do końca znał przyczyny swojego zwolnienia. Jak mówił, jego bezpośredni pracodawca "miał o niego walczyć" z głównym wykonawcą budowy. Tę wersję potwierdził nam zresztą szef firmy, która prowadzi prace z dźwigami na terenie elektrowni Ostrołęka C.

Obejrzyj: Wiedza Polaków na temat IKE. Dlaczego nie myślimy o swojej emeryturze?

Decyzję o zwolnieniu miał podjąć natomiast główny wykonawca prac - amerykańska korporacja General Electric.

Czy tak jednak było? Zwróciliśmy się o wyjaśnienia do biura prasowego firmy. Okazuje się, że GE widzi sprawę inaczej.

- W odniesieniu do operatora dźwigu, zatrudnionego przez dalszego podwykonawcę, GE zostało poinformowane, że pracownik ten naruszył regulacje GE, w związku z czym, GE zaleciło podwykonawcy usunięcie go z placu budowy - słyszymy.

Jak mówi Klarkowski, część materiału nagrano na terenie budowy. Jednak widać tam właściwie tylko jego twarz

Naruszenie regulacji miało dotyczyć "robienia zdjęć" na terenie budowy. O jakie zdjęcia chodzi? Klarkowski nie jest pewien, a GE tego nie precyzuje.

"Widać tam tylko moją twarz"

Owszem, "Geralt" nagrał film dotyczący budowy elektrowni. Ale jak podkreśla w rozmowie z WP, nagranie nie zawierało wykonanych przez niego zdjęć, a stanowiło jedynie komentarz do filmiku autorstwa serwisu e-Ostrołęka.pl. Klarkowski w swoim filmie umieścił tylko link do oryginalnego nagrania. - Nie zdradziłem żadnych szczegółów dotyczących budowy, nie powiedziałem nic, co mogłoby stanowić tajemnicę - mówi Wirtualnej Polsce.

Czy to mogło być powodem decyzji GE? Klarkowski przyznaje, że raz faktycznie zrobił jedno nagranie w żurawiu w Ostrołęce. Ale nie widać na nim nic poza jego twarzą.

Nie precyzując, że właśnie o to nagranie chodzi, biuro prasowe GE tłumaczy: "Zgodnie z polityką GE, robienie jakichkolwiek zdjęć na terenie każdej budowy jest zabronione, w tym na terenie Ostrołęki C. Zakaz obowiązuje pracowników GE, podwykonawców oraz odwiedzających budowę. Takie działanie podyktowane jest zarówno kwestiami bezpieczeństwa, jak i ochrony, a każdy, kto odwiedza teren inwestycji, jest informowany o tych zasadach".

Co na to Klarkowski? Odpowiada nam, że jeśli faktycznie ten jeden filmik miał być powodem zwolnienia, to "jest to mocno naciągane".

Anonimowo rozmawialiśmy też z innym pracownikiem, zatrudnionym przy budowie Ostrołęki C. - Z tym Klarkowskim to przykra sprawa. Nie zrobił przecież nic złego. A tak w ogóle, to sporo osób odchodzi tu z pracy w podobnych okolicznościach. Często nawet nie tłumaczą, co jest powodem zwolnienia - mówi.

Co na to amerykański gigant? "GE dokłada wszelkich starań, aby zachować najwyższy poziom bezpieczeństwa oraz ochrony i jednocześnie oczekuje tego samego od wszystkich przebywających na terenie budowy Ostrołęki C" - czytamy.

Klarkowski został latem okrzyknięty "najsłynniejszym operatorem żurawia w Polsce". To właśnie wtedy nakręcił filmik o pracy w upale. - Ten film dedykuję [..] pracodawcom, którzy oszczędzają tysiąc złotych na klimatyzacji - mówił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych