Napisał list do matki, zatonął w katastrofie Titanica. Pamiątka trafiła na aukcję
Jeden z ostatnich, znanych listów, jakie zostały napisane na Titanicu, został sprzedany na aukcji za 126 tys. funtów (ponad 500 tys. zł). Widnieje na nim data 13 kwietnia 1912 r., czyli dzień przed tym, jak statek zderzył się z górą lodową. Autor Oscar Holverson, amerykański biznesmen, zaadresował list do matki.
Holverson był odnoszącym sukcesy sprzedawcą. W podróży przez Atlantyk towarzyszyła mu żona Maria. Zamierzali wrócić do domu w Nowym Jorku - opisuje BBC.
Pisząc do matki, mężczyzna był zachwycony okrętem. Opisywał, że wystrój przypomina pałac i to, że na statku spotkał Johna Jacoba Astora, najbogatszego człowieka na świecie. "Jeśli wszystko pójdzie dobrze, przybędziemy do Nowego Jorku w środę rano" - napisał.
To jedyna taka firma na świecie. Zdobyła 36 Oscarów. Zobacz wideo:
Holverson nie przeżył katastrofy. Zginął wraz ponad 1,5 tys. pasażerów. Jego żonę udało się uratować.
List utonął wraz z mężczyzną w Atlantyku. Ciało Holverson zostało jednak wydobyte. Zapiski znaleziono w kieszonkowej książce i przekazano matce.
Dokument nosi znamiona czasu - jest odbarwiony od morskiej wody, ale nadal wyraźnie widać na nim znak wodny firmy oceanicznej "White Star" ("Biała Gwiazda"), operatora statku.
Aukcja tej niezwykłej pamiątki odbyła się w Wiltshire. Cena wywoławcza wyniosła 60 tys. funtów, jednak w czasie licytacji osiagnęła rekordową kwotę 126 tys. funtów. Nabywca chciał pozostać anonimowy. Wiadomo, że pochodzi z Wielkiej Brytanii.