Nawet przez internet będzie można zgłaszać dłużników do rejestru
Tuż po Wielkanocy około 3 mln dłużników przestanie być anonimowych. Już w połowie kwietnia gminy, ale także osoby prywatne lub firmy windykacyjne i fundusze sekurytyzacyjne będą umieszczać dane swoich dłużników w rejestrach. Jeśli pracodawca zalega z pensją, były małżonek z alimentami, a biuro podróży czy deweloper wystawili cię do wiatru - zgłosisz jego dane nawet przez internet.
25.02.2010 | aktual.: 25.02.2010 11:15
Na skuteczną walkę z dłużnikami pozwoli wreszcie znowelizowana przez Sejm ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczej. Do trzech biur informacji gospodarczej - Krajowego Rejestru Długów, InfoMonitora i Europejskiego Rejestru Informacji Finansowej - trafią dane dłużnika od kolejnych instytucji i osób prywatnych.
O takie dane pytają standardowo dostawcy towarów i usług, banki i pośrednicy kredytowi. Ktoś umieści dłużnika w rejestrze - nie dostanie pożyczki, nie kupi niczego na raty, operator odmówi mu telefonu komórkowego, a dostawca kablówki programu telewizyjnego.
- Spore grono dłużników przestanie być anonimowe. A tym samym ich możliwości wyłudzania kolejnych świadczeń staną się mniejsze - mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Zdaniem Urszuli Dryki - skarbnika miasta Tychy - przyjęte rozwiązanie pozwoli na prowadzenie skuteczniejszej egzekucji dochodów gminnych.
- Ujawnienie w rejestrze danych dłużnika, który unika zapłaty np. podatków, czy opłat lokalnych spowoduje, że taka osoba nie będzie mogła np. zaciągnąć kredytu, bo bank dowie się o tym, że osoba jest nierzetelna w spłacaniu należności. Ten argument może być zatem bardzo skuteczny na opornych dłużników - uważa Urszula Dryka.
UM w Tychach ujawnia, że już ma listy tych najbardziej niezdyscyplinowanych dłużników i z pewnością będzie korzystać z możliwości, jakie daje zmiana prawa. Do tej pory ze ściganiem dłużników miasta naszego regionu różnie sobie radziły. Na przykład w Chorzowie czy Sosnowcu to nie gmina, ale Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zgłaszał alimenciarzy do rejestru.
- MOPS zgłasza ich od ubiegłego roku, i to z powodzeniem - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik UM w Sosnowcu.
Alimenciarze z całej Polski są winni swoim dzieciom 1,83 mld zł. Z doświadczeń biur informacji gospodarczej wynika, że już sama informacja o zamieszczeniu konkretnej osoby w rejestrze powoduje, że połowa dłużników oddaje pieniądze. W kogo uderzy najbardziej rewolucyjna zmiana we właśnie uchwalonych przepisach - dotycząca osób prywatnych? Zostaną zrównane w prawie do zgłoszenia dłużnika z przedsiębiorcami.
- Wielokrotnie spotykaliśmy się i spotykamy z sygnałami od konsumentów, którzy pytają nas, czy mogą umieścić w rejestrze dane nierzetelnych deweloperów, biur podróży, firm usługowych czy pracodawców zalegających z pensjami - mówi Anna Marcinkowska, pełnomocnik zarządu KRD ds. prawnych.
KRD już opracowało już specjalny system przyjmowania danych o dłużnikach od osób prywatnych - za pośrednictwem internetu. Z danych biur informacji gospodarczej wynika, że rekordziści mają i po 18 kredytów, do tego liczne długi u sąsiadów, znajomych i rodziny. Problem pęcznieje%07- w styczniu padł kolejny rekord co do zadłużenia Polaków. Sięgnęło 23,5 mld zł.
- Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, wartość zagrożonych kredytów wzrosła w styczniu o niemal 1,1 mld zł. Tak wysokiej miesięcznej kwoty zagrożonych kredytów banki w swojej historii jeszcze nie zaliczyły. Dotychczasowy najgorszy wynik z lipca zeszłego roku wynosił 1,063 mld zł - mówi Halina Kochalska, analityk Gold Finance.
Nadmierne zadłużenie może zatem powstrzymać ustawa, która czeka teraz na zatwierdzenie przez Senat i prezydenta RP. Po opublikowaniu jej w Dzienniku Ustaw, co może nastąpić jeszcze w połowie kwietnia, skończy się czas bezkarności około 3 mln dłużników, którzy dotychczas z powodu luki w przepisach pozostawali anonimowi. Dla porównania - w rejestrach jest teraz nieco ponad milion danych o dłużnikach.