Nie chcą walczyć dla Putina? Sporo za to zapłacą

Jesienią rosyjski parlament planuje przyjąć ustawę, na mocy której osoby uchylające się od służby w armii będą musiały liczyć się z karą grzywny w wysokości do 500 tys. rubli, czyli równowartości ponad 21 tys. zł lub pięciu lat pozbawienia wolności - powiadomiła w piątek brytyjska stacja Sky News.

Osobom uchylającym się od służby w rosyjskiej armii, będzie groziła kara do pięciu lat więzienia
Osobom uchylającym się od służby w rosyjskiej armii, będzie groziła kara do pięciu lat więzienia
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/ALEXANDER KAZAKOV / SPUTNIK / KREMLIN POOL / POOL
oprac. NST

04.08.2023 | aktual.: 04.08.2023 17:03

Jak podkreślono, te zmiany prawne zapowiedział przewodniczący komisji obrony Dumy Państwowej Andriej Kartapołow. W rosyjskich sieciach społecznościowych pojawiają się pogłoski o nowej fazie mobilizacji na wojnę z Ukrainą, która miałaby się rozpocząć właśnie jesienią. Takie przypuszczenia wydają się tym bardziej uzasadnione, że żołnierze biorący udział w inwazji na sąsiedni kraj pilnie potrzebują rotacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kreml zmienia strategię

Na razie Kreml próbuje zachęcać do służby ochotników. W całej Moskwie pojawiły się liczne plakaty zachęcające do zaciągu, a przy stacjach metra i centrach handlowych otwarto punkty rekrutacyjne - relacjonuje Sky News.

Pierwsza faza mobilizacji rozpoczęła się 21 września 2022 roku, pół roku po tym, jak Rosja napadła na Ukrainę. W kolejnych miesiącach z większości regionów Rosji napływały liczne doniesienia m.in. o pijaństwie i śmiertelnych wypadkach wśród rezerwistów, a także fatalnych warunkach zakwaterowania żołnierzy oraz niskiej jakości wydawanego im ekwipunku i broni.

We wrześniu i październiku ubiegłego roku setki tysięcy mężczyzn opuściły Rosję lub próbowało to uczynić, obawiając się wysłania na front. 14 kwietnia 2023 roku Władimir Putin podpisał ustawę zezwalającą władzom na wydawanie elektronicznych zawiadomień poborowym i rezerwistom powoływanym do armii, wywołując tym samym obawy przed nową fazą mobilizacji.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także