Nie płaciłeś składek ZUS? Posłowie cię zaskoczą
Mamy dobrą wiadomość dla przedsiębiorców, którzy w ostatnich latach zwlekali z opłaceniem składek na ubezpieczenie społeczne. Osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą obejmie abolicja. Grupa posłów Platformy Obywatelskiej już złożyła projekt ustawy w Sejmie. To uratuje przedsiębiorców, którzy z powodu braku wpłat na ZUS dziś są winni z odsetkami nawet 100 tys. zł.
06.03.2012 | aktual.: 06.03.2012 10:44
O wprowadzenie takiej ustawy Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zabiegał od lipca 2011 roku. Ustawa opiera się na mechanizmie umorzeniowym, który został wynegocjowany jeszcze w ub.r. przez przedstawicieli Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i poszkodowanych przedsiębiorców po spotkaniach w Kancelarii Premiera z udziałem m.in. premiera, ministra Michała Boniego, ministra Jacka Rostowskiego, prezesa ZUS, Zbigniewa Derdziuka oraz późniejszych spotkaniach z ministrem Michałem Bonim.
Przygotowany przez posłów Platformy Obywatelskiej projekt został poszerzony, zgodnie z założeniem mechanizmu umorzeniowego przedstawionego przedsiębiorcom w KPRM przez ZUS i wolą strony rządowej, o wszystkich przedsiębiorców mających zadłużenie w opłacaniu składek z własnej działalności gospodarczej z lat 1999-2009 i to bez względu na tego przyczynę lub tytuł.
Oznacza to, że po wejściu ustawy w życie, będzie mógł skorzystać z umorzenia każdy przedsiębiorca, który ma jakiekolwiek zaległości z tytułu opłacania składek z własnej działalności gospodarczej w latach 1999-2009. Warunkiem umorzenia zaległości będzie jednak opłacanie składek za siebie od 1 marca 2009 r. i za pracowników od 1 stycznia 1999 r. O umorzenie składek będą mogli wystąpić m.in. chałupnicy prowadzący działalność gospodarczą i osoby, które ją zawiesiły.
Sprawa naliczania przez ZUS wstecz składek, wraz z odsetkami, z tzw. tytułu zbiegów ubezpieczeń rozpoczęła się w 2009, kiedy to nagle ZUS – wbrew wcześniejszym zapewnieniom i opiniom – zmienił interpretację przepisów i zaczął kwestionować legalność opłacania składek ZUS od najkorzystniejszej dla przedsiębiorców formy, posługując się rozporządzeniem z… 1975 roku.
Konsekwencją tej zmiany stanowiska jest naliczanie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych składek na ubezpieczenia społeczne w wysokości należnej od działalności gospodarczej, za okres nawet do 10 lat wstecz wraz z horrendalnymi odsetkami, co daje kwoty sięgające nawet 100 tys. złotych, nierzadko doprowadzając te podmioty do bankructwa, ponieważ problem ten w znakomitej większości dotknął nie rekinów finansowych, ale firmy jednoosobowe, które już z trudem ponoszą ciężar bieżących kosztów i utrzymania swoich rodzin, szczególnie w czasie przedłużającego się kryzysu.
Poszkodowanych w ten sposób przedsiębiorców są dziesiątki tysięcy, z czego liczba już wykluczonych z ubezpieczeń społecznych: od pracy nakładczej wynosi ponad 15 tysięcy, od umów zlecenia prawie 4 tysiące, a od umów o pracę prawie 16 tysięcy. Liczba przedsiębiorców którym już naliczono składki na ubezpieczenia społeczne wraz z odsetkami za okresy zawieszenia oficjalnie nie jest znana.
Na szersze forum publiczne sprawa wypłynęła w związku z manifestacją przedsiębiorców przed Sejmem w dniu 29.06.11 i podjęciem sprawy przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który zainteresował nią media.
Kolejnym przełomem w sprawie była manifestacja w Katowicach w czasie trwania Europejskiego Kongresu Gospodarczego, zorganizowana przez osoby, które utworzyły później Stowarzyszenie Poszkodowanych Przedsiębiorców RP, z którą zetknął się bezpośrednio Premier i zaprosił przedsiębiorców na rozmowy.
- Moim zdaniem Premier się przejął tą sprawą po prostu po ludzku. Nie mieliśmy takiej siły, żeby go do czegokolwiek zmusić. W trakcie spotkania w KPRM zobaczył też, że jego podwładni nie mówią mu prawdy, po tym jak Dorota Wolicka (Dyrektor Biura Interwencji ZPP) pokazała mu biuletyny ZUS-u zachęcające przedsiębiorców do działań, za które ich obecnie ściga - powiedział Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP. - Odrębną i moim zdaniem dramatyczną sprawą jest, że zafundowaliśmy sobie tak dysfunkcjonalny system, że bez osobistej interwencji premiera, tak prostej sprawy nie da się rozwiązać.
Po ustaleniu mechanizmu umorzeniowego, ZPP prowadziło intensywny lobbing na rzecz jak najszybszego uchwalenia odpowiedniej ustawy. Przedstawiciele strony rządowej uznali, że najlepszą drogą wiodącą do tego celu, będzie jeśli będzie to projekt poselski z poparciem Klubu Parlamentarnego PO, co w istocie zostało teraz zrealizowane.
- Jest to kolejny ważny krok na drodze do rozwiązania dramatu dziesiątek tysięcy drobnych przedsiębiorców - powiedziała Dorota Wolicka, dyrektor Biura Interwencji ZPP, która prowadziła po stronie ZPP cały projekt. - Temat jednak uznam za zakończony, jak zobaczę odpowiednią ustawę wydrukowaną w Dzienniku Ustaw. Wierzę w dobre intencje PO w tej sprawie i wierzę, że nie zabraknie profesjonalizmu przy uchwalaniu tej ustawy. Niemniej przed nami jeszcze cały proces legislacyjny i różne rzeczy mogą się wydarzyć. Złożenie projektu do laski marszałkowskiej, to bardzo ważny krok, ale jednak krok w drodze do rozwiązania problemu, który rządowi przygotował ZUS - dodaje.