Nie trzeba mówić o emeryturze

Czasem bez wiedzy pracodawcy można złożyć wniosek i stać się emerytem.

Nie trzeba mówić o emeryturze
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

29.05.2010 | aktual.: 29.05.2010 11:06

Ci, którzy planują przejście na emeryturę, nie zawsze mają ochotę informować o tym swojego pracodawcę. Zwłaszcza jeśli chcą zachować dotychczasową posadę. Orzecznictwo im ostatnio sprzyja, bo neguje możliwość wypowiedzenia umowy o pracę wyłącznie z tego powodu, że dana osoba spełnia już warunki do otrzymania emerytury, niemniej jednak niektórzy woleliby nie informować szefa o swoich planach.

To, czy jest to możliwe, zależy od rodzaju świadczenia, z jakiego chce skorzystać dana osoba.

Rozwiązanie umowy

Nie uda się bez wiedzy pracodawcy przejść na świadczenie, jeśli jedną z przesłanek jego nabycia jest rozwiązanie stosunku pracy. Tak jest z emeryturą pomostową, świadczeniem kompensacyjnym, emeryturą z art. 184 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, z art. 88 Karty nauczyciela i niektórymi emeryturami górniczymi. Oczywiście dotyczy to też świadczeń przedemerytalnych, z tym że wtedy i tak rozstanie z pracodawcą wynika z przyczyn leżących po jego stronie.

Stare lub nowe

Poinformowania pracodawcy nie unikną osoby, które przechodzą na emerytury liczone po staremu. Pracodawca musi wtedy dopełnić pewnych obowiązków, np. wystawić druk Rp-7, zaświadczenie o zatrudnieniu. Te dokumenty są wymagane przy składaniu wniosku o emeryturę do ZUS i bez nich nie uda się ustalić jej wysokości. To samo dotyczy tych, którzy otrzymują emerytury mieszane.

Nie muszą natomiast informować o swych planach ci, którym przysługują emerytury liczone w całości po nowemu. W takim bowiem wypadku sami składają wnioski do ZUS, a ten ustala jej wysokość na podstawie posiadanych danych – czyli zwaloryzowanych składek i kapitału początkowego. Tę wielkość dzieli przez średnie dalsze trwanie życia dla ubezpieczonego. Może się to nie udać, gdyby się np. okazało, że trzeba uzupełnić jakąś dokumentację do ustalenia kapitału początkowego. Niemniej jednak to właśnie urodzeni po 31 grudnia 1948 r. przechodzący na nowe emerytury mają szansę skorzystać z tego świadczenia bez wiedzy szefa.

Przypomnijmy, że pod pewnymi warunkami mogą z nowej emerytury skorzystać także osoby urodzone przed tą datą – na swój wniosek. Im jednak nie uda się uniknąć poinformowania pracodawcy o swoich zamierzeniach.

Chodzi o urodzonych przed 1 stycznia 1949 r., którzy kontynuują ubezpieczenie po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego (65 lat mężczyzna i 60 lat kobieta) i nie występowali dotychczas z wnioskiem o emeryturę. Muszą też mieć udokumentowany łączny okres składkowy i nieskładkowy wynoszący 25 lat dla mężczyzn i 20 lat dla kobiet. Jeśli takie osoby w składanym do ZUS wniosku wystąpią o obliczenie emerytury według nowych zasad, to ZUS obliczy ją według i starych, i nowych zasad i wypłaci świadczenie wyższe lub wybrane przez zainteresowanego. Jeśli nawet zainteresowany ostatecznie dostanie nową emeryturę, to nie uniknie poinformowania o tym pracodawcy. Pracodawca będzie musiał wystawić odpowiednie dokumenty, głównie Rp-7, o wysokości wynagrodzenia w poszczególnych latach, zaświadczenia dotyczące stażu pracy, świadectwa pracy. Po pierwsze są one potrzebne do obliczenia emerytury na starych zasadach. Po drugie dopiero wówczas z urzędu będzie wyliczony kapitał początkowy jako część emerytury obliczonej w myśl
nowych zasad. Ta grupa osób nie była bowiem zobligowana do składania wniosków o jego ustalenie.

Opinia

Agnieszka Janowska
radca prawny z TGC Corporate Lawyers
Pracodawca nie może dyskryminować pracownika m.in. z tego względu, że ma uprawnienia emerytalne. Nie może też wyciągać negatywnych konsekwencji z faktu, że podwładny nie poinformował go, że przechodzi na emeryturę. Nie należy to do podstawowych obowiązków pracowniczych. Jeżeli pracodawca przeprowadza zwolnienia grupowe, a jednym z kryteriów doboru do nich jest posiadanie innego źródła utrzymania, to może zwolnić zatrudnianego emeryta, nawet jeśli dowiedział się o jego świadczeniu od osób trzecich. Jeżeli natomiast pracownik nie informuje szefa o przejściu na emeryturę, to nie może potem oczekiwać, że będzie korzystał z przywilejów, jakie przewidziane są w firmie dla zatrudnianych emerytów na przykład z funduszu socjalnego.

Magdalena Januszewska
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)