Nie wiem, czy optymizm ekonomistów nie jest zbyt duży

Część ekonomistów podwyższyła w ostatnim czasie prognozy dotyczące dynamiki PKB. Ministerstwo Finansów w dalszym ciągu przewiduje wzrost o 0,2 proc. w całym 2009 r. i 0,5 proc. w 2010 r. Kiedy należy oczekiwać zmiany i jaka ona będzie?
Do publikacji danych o PKB za drugi kwartał pozostało jeszcze kilka dni. Z ewentualną zmianą prognoz poczekamy więc na twarde dane. Nie zamierzamy ścigać się z analitykami rynkowymi. Z punktu widzenia budżetu najważniejsze jest spożycie. Z uwagą będziemy także analizować dane o zapasach. Ostatnio ich przyrost był mniejszy. Zobaczymy, czy ta tendencja się utrzyma, czy firmy już zaczęły zwiększać stany magazynowe, co dowodziłoby poprawy koniunktury.

Jaki musi być wzrost PKB w II kwartale, aby resort z większym optymizmem patrzył na rok 2010? Niedługo po publikacji danych o produkcie krajowym rząd będzie przecież kończył prace nad projektem przyszłorocznego budżetu.
Wyniki za drugi kwartał muszą być bardzo dobre, aby prognoza 0,5 proc. PKB mogła być podniesiona. Niepewność co do przyszłości gospodarki wciąż jest duża. Lepiej prognozować ostrożnie, aby nie dopuścić do sytuacji z tego roku, kiedy szacunki wzrostu okazały się za wysokie.

Mówił Pan, że ważnym komponentem będzie konsumpcja. Czy ostatni skok sprzedaży detalicznej zwiastuje lepsze czasy?
Wiele zależy od tego, co się będzie działo na rynku pracy, i od tego, czy stopa oszczędności wciąż będzie rosła. Nastroje konsumentów w ostatnim czasie rzeczywiście się poprawiły, nie wiem jednak, czy optymizm ekonomistów, jaki w związku z tym się pojawił, nie jest zbyt duży.Kluczowa może być informacja o wpływach z VAT po sierpniu. W lipcu dochody z tego podatku były lepsze, niż oczekiwaliśmy. Nie wiemy, czy to długofalowa tendencja. Wiemy natomiast, że skrócenie okresu zwrotów VAT, które na początku roku negatywnie wpłynęło na kondycję budżetu, teraz nie ma już takiego wpływu.

MF zapowiedziało rewizję mapy drogowej przyjęcia euro. Kiedy możemy oczekiwać spełnienia kryteriów fiskalnych, uwzględniając obecne tempo wzrostu PKB?
Komisja Europejska rekomenduje nam spełnienie kryteriów najpóźniej w 2011 r. Rząd będzie się starał, aby termin ten był dotrzymany. Przypominam jednak, że mapa drogowa nie jest projekcją makroekonomiczną, lecz opisem koniecznych działań.

PARKIET