Niedobry początek tygodnia
Tym razem sesja poniedziałkowa nie była nudna. Kalendarium wydarzeń makro było wyjałowione z istotnych wiadomości, ale emocje zostały zapewnione przez agencje ratingowe i polityków.
19.04.2011 | aktual.: 19.04.2011 08:50
Od rana w mediach przewijały się spekulacje na temat Grecji, pierwsze doniesienia mówiły, że rząd Grecji poprosił o „restrukturyzację” długu i od rana euro wyraźnie osłabiało się do dolara. Niewiele pomogły oficjalne zapewnienia greckiego ministra finansów, że takiej prośby nie wystosowano – rynki już wzięły pod uwagę na poważnie taką możliwość.
W rezultacie indeksy Starego Kontynentu od startu weszły w trend spadkowy i do końca sesji kierunku nie zmieniły. Do złych wiadomości dołączyły kolejne – hurtowe obniżenie ratingów irlandzkich banków przez Moody’s, a na rynkach surowców trwała przecena. W rezultacie na giełdach akcji nie było sektora, który oparł by się zniżce.
WIG20 na wydarzenia w Europie reagował z dużą rezerwą – czekano na pobudkę inwestorów w USA. Przez kilka godzin od otwarcia kurs indeksu poruszał się na niewielkich minusach, tracąc do odniesienia średnio ok. 0,3%. Niewiele zmienił słaby raport kwartalny Citigroup, ale trzeba odnotować, że zła passa sezonu publikacji wyników w USA trwa. Sytuacja na GPW zmieniła się diametralnie po 15:00. Wtedy to agencja Standard & Poor’s przekazała, że zmienia perspektywę ratingu dla USA ze stabilnej na negatywną. Wiadomość uderzyła we wszystkie rynki, wywołując reakcję globalną odwrócenia się od aktywów uznawanych za bardziej ryzykowne. To paradoksalnie umocniło dolara (traciło euro, złoty), a przecena surowców (ropa, miedź) przyspieszyła. WIG20 w przeciągu godziny stracił prawie 50 pkt. Potem wyprzedaż została przystopowana i indeks zamknął się 2873 pkt (-1,5%), przy obrocie 670 mln PLN.
Poniedziałkowa sesja na szerokim rynku wypadła słabo. Na wykresie indeksu WIG wyrysowała się czarna świeca o sporym korpusie i dolnym cieniu. Notowania indeksu przełamały także linię średniej piętnastosesyjnej i dotarły do wsparcia na 49 156 pkt. Kolejny przystanek na drodze rozkręcającej się korekty znajduje się w okolicach 48 500 pkt, wyznaczony przez historyczne szczyty z początku tego roku. W krótkim okresie korekta zyskuje na znaczeniu we wskazaniach RSI. Oscylator ten szybko zniżkuje po pokonaniu wsparcia w postaci górnego ograniczenia dla rynku spadkowego.
W średnim okresie sytuacja też uległa pogorszeniu. Linie kierunkowe +DI oraz –DI, charakterystyczne dla ADX, ułożyły się na korzyść strony podażowej, co oznacza, że korekta może posiadać większy potencjał, w szczególności, że obroty na pierwszej sesji tygodnia przewyższyły piątkowe. Reasumując, stronie kupującej będzie trudno zanegować spadkowy wydźwięk ostatnich wydarzeń oraz konsekwencje z nimi związane.
Strona sprzedająca wybijając się dołem z kilkudniowej konsolidacji wywalczyła sobie przewagę techniczną, której nie odda bez walki. Najbliższym poziomem, który będzie w stanie zatrzymać dalszą przecenę jest mocne wsparcie na poziomie poprzedniego szczytu.
BM Banku BPH