Niedźwiedzie pokazały pazur

Czwartkowa sesja zapowiadała się dość spokojnie. W środę indeksy amerykańskie zamykały się na minusach, ale niewielkich bo ok. półprocentowych.

05.02.2010 09:06

W rezultacie giełdy europejskie rozpoczynały notowania w czwartek na minusach, nie były one jednak większe niż te widziane w USA dzień wcześniej. WIG20 rano również zachowywał się spokojnie - wystartował z neutralnych poziomów. Pomimo niezłego otwarcia na GPW nastroje szybko się pogorszyły, co potwierdza tego tygodniową słabość warszawskiego parkietu na tle tych z zachodniej Europy. Sprzedający mieli dodatkowy argument w postaci osłabiania złotego i po około pół godzinie handlu podaż wypracowała przewagę. Do południa kurs indeksu został sprowadzony w na ponad jednoprocentowe minusy. Zniżki jednak nadal można było traktować z dystansem ponieważ obroty były bardzo małe.

Tym bardziej, że indeks dalej już nie spadał. Punktem kulminacyjnym sesji była publikacja danych w USA. Podano, że zeszłym tygodniu zasiłek dla bezrobotnych pobrało 480 tys. osób, a nie jak oczekiwano 461 tys. Gorsza wiadomość okazała się pretekstem dla podaży do całkowitego zdominowania rynku. I nie chodzi tylko o GPW, akcje zostały przecenione na wszystkich światowych parkietach, gwałtownie spadała również cena surowców (ropa, miedź). WIG20 był jednym z najsłabszych indeksów. Wyprzedaż na warszawskim parkiecie nie natrafiła na jakikolwiek opór ze strony popytu i indeks dużych spółek kończył sesję -4,1% (2285 pkt) zamykając się na poziomach najniższych od początku listopada 2009. Obroty nieco zwiększyły się, ale niecałe 1,2 mld PLN nie robi jakiegoś dużego wrażenia, co jest niewielką pociechą po tak dużej przecenie.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Czwartkowe notowania przyniosły gwałtowną przecenę. Gorączka południowoeuropejska ogarnia powoli kolejne kraje strefy euro, na co rynki reagują spadkami. Na GPW indeks szerokiego rynku ustanowił tegoroczne minimum; podaży udało się obniżyć rynek do poziomów niewidzianych od listopada zeszłego roku. Spadkowi o 3,34% towarzyszyły dosyć wyraźne obroty. Niedźwiedzie nie przejęły się kolejnym wsparciami i w konsekwencji WIG zdecydowanie oddalił się od linii trendu wyznaczonej przez dołki korekt z sierpnia i listopada zeszłego roku oraz średnich SK-15 jak i SK-45. Wyznaczona na indeksie dziennym czarne marubozu zamknięcia z długim korpusem w pełni odzwierciedla dominację podaży i podkreśla nastroje rynkowe. Wskazania pogorszyły szybkie oscylatory; RSI wyraźnie zbliżył się do swojego dolnego zakresu zmian na rynku byka. Od pewnego czasu RSI porusza się w zakresie zmian charakterystycznym dla rynku niedźwiedzia, co minimalizuje szansę na powrót wzrostów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)