Niektóre suplementy diety od stycznia będą znikać z rynku
Część suplementów diety od stycznia 2010 r. powinna zniknąć z rynku, bo to leki wymagające rejestracji. Na liście substancji zakazanych w tych preparatach są m.in. ziele senesa (odchudzanie), krwawnika (trawienie) i liść miłorzębu (sprawność umysłu).
05.11.2009 10:25
Część suplementów diety od stycznia 2010 r. powinna zniknąć z rynku, bo to leki wymagające rejestracji. Na liście substancji zakazanych w tych preparatach są m.in. ziele senesa (odchudzanie)
, krwawnika (trawienie) i liść miłorzębu (sprawność umysłu).
Unia Europejska postanowiła uregulować rynek suplementów diety. Produkty, które zawierają substancje o działaniu leczniczym, mają zostać zarejestrowane jako lek lub zniknąć ze sprzedaży. Obecnie zdarza się, że na rynku dostępne są dwa preparaty o podobnym składzie, z tym, że jeden jest lekiem ziołowym, który przeszedł długi proces badań i rejestracji, a drugi suplementem diety, który wystarczy zgłosić do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Polscy producenci mają czas do końca roku na określenie, czy ich preparat jest suplementem diety, czy jednak ma cechy leku. Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego przyznaje, że w wielu przypadkach różnica między lekiem a suplementem jest trudna do określenia. Sanepid wnioskował więc, aby o tym, czy dany preparat jest lekiem czy suplementem decydowali eksperci powołani przez Urząd Rejestracji Leków.
Źródło: PAP (JS)