Niektórzy chętni na zakup Energi wystartują też po Eneę

Minister skarbu może otrzymać oferty od czterech poważnych firm energetycznych na zakup akcji poznańskiej Enei. Wśród nich mogą być inwestorzy, którzy startują już po Energę

Niektórzy chętni na zakup Energi wystartują też po Eneę
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

12.08.2010 | aktual.: 12.08.2010 10:12

Jutro upływa termin przesłania odpowiedzi na opublikowane w lipcu przez ministra Skarbu Państwa zaproszenie do negocjacji w sprawie nabycia ponad 225,13 mln akcji poznańskiej Enei. To trzecia co do wielkości grupa energetyczna w kraju, właściciel elektrowni w Kozienicach.

Poważni zainteresowani

Skarb Państwa sprzedaje 51 proc. akcji Enei. Ich nabywca ma też ogłosić wezwanie do sprzedaży walorów. Czy szwedzki koncern Vattenfall, który ma już 18,67 proc. papierów Enei, pozbędzie się ich? Według nieoficjalnych informacji nie odpowie on na zaproszenie ministra skarbu do negocjacji w sprawie zakupu papierów.

Z informacji „Parkietu” wynika, że możliwość złożenia oferty zakupu akcji Enei poważnie analizują GDF Suez i Electricite de France, a także hiszpański koncern Iberdrola i Kulczyk Investments należący do znanego biznesmena Jana Kulczyka. Niektórzy z tych inwestorów interesują się też gdańską Energą. Ostateczne oferty na zakup ok. 83 proc. akcji tej firmy mogą złożyć: PGE, GDF Suez, Kulczyk Investments wraz z funduszami Goldman Sachs oraz Slovenské Elektrárne, w której pakiet kontrolny ma włoski ENEL.

Wielkim nieobecnym w przetargu na Eneę będzie CEZ, który wcześniej poinformował, że nie jest już zainteresowany poznańską grupą. W opinii wielu ekspertów czeski koncern stracił szansę na odegranie istotnej roli na polskim rynku energetycznym. Jego przedstawiciele wielokrotnie zapowiadali, że tylko czekają na przetargi, by złożyć oferty. A tymczasem CEZ nie przesłał wiążącej oferty ani na gdańską Energę, ani na akcje Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin oraz walory dwóch kopalń dostarczających paliwo do ZE PAK.

Cena najważniejsza

Podstawowym kryterium oceny ofert inwestorów na zakup papierów Enei będzie cena. – Ministerstwo Skarbu na pewno oczekuje też premii za oddanie kontroli nad spółką, a więc cena musi być wyższa od średnich notowań akcji na giełdzie – mówi anonimowo szef jednej z renomowanych firm doradczych. Według naszego rozmówcy inwestorzy muszą też brać pod uwagę stanowisko Vattenfalla. – Potencjalny inwestor powinien zaoferować cenę na tyle atrakcyjną, by była do przyjęcia dla tego szwedzkiego koncernu, czyli powyżej 20,14 zł za akcję – podkreśla. – Nie można też wykluczyć tego, że Vattenfall nie odpowie na wezwanie, nawet mimo atrakcyjnej ceny – dodaje.

Vattenfall kupował akcje Enei w ofercie publicznej dwa lata temu, gdy spółka wchodziła na GPW. Za każdą płacił właśnie 20,14 zł. Wczoraj kurs walorów Enei spadł o 0,9 proc., do 18,44 zł.

Potencjalni inwestorzy, którzy złożą odpowiedź na zaproszenie do negocjacji, już 16 sierpnia dowiedzą się, czy mają szansę na dalsze rozmowy. Przy czym minister zastrzegł sobie prawo do wyboru kilku podmiotów, z którymi podejmie negocjacje. Inwestor musi też nabyć akcje od pracowników, którzy kontrolują ponad 9 proc. kapitału firmy.

Drugie podejście

Minister skarbu po rocznej przerwie podejmuje próbę wyboru inwestora dla Enei. Latem 2009 r. przetarg zakończył się fiaskiem, bo z jednej strony nie wziął w nim udziału Vattenfall, a z drugiej – oczekiwania MSP co do ceny okazały się zbyt wygórowane. Rozmowy z niemieckim RWE zakończyły się więc bez efektu. Teraz wszystko wskazuje na to, że ten koncern, który ma już ok. 5-proc. udział w polskim rynku jako właściciel warszawskiego STOEN, nie odpowie na zaproszenie MSP.

Wśród ekspertów opinie o szansach na sprzedaż Enei są podzielone. Jedni twierdzą, że minister jest zdeterminowany, by doprowadzić do transakcji ze względu na potrzeby budżetu, a Enea to ostatnia okazja przejęcia znaczącego udziału w polskim rynku. Inni wskazują, że gdyby powiodła się sprzedaż ZE PAK i kopalń, to brak rozstrzygnięcia w sprawie Enei nie będzie problemem.

Energa zarabia

Energa, która czeka na wybór inwestora tak jak Enea, zarobiła w I półroczu 442 mln zł. To o 68 proc. więcej niż przed rokiem. EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) grupy wyniosła 818 mln zł i poprawiła się o 40 proc. Dobre wyniki udało się osiągnąć mimo niewielkiego zwiększenia sprzedaży, o ponad 300 mln zł, do 4,45 mld zł. Do znacznej poprawy zysku przyczyniły się segment dystrybucji energii oraz jej obrotu, a także elektrownie wodne. Rekordowy wzrost EBITDA – o prawie 240 proc. – grupa odnotowała w handlu energią, do kwoty 152 mln zł. Było to możliwe dzięki wyższemu o 5 proc. zapotrzebowaniu na energię i wyższym cenom. Elektrownie wodne powiększyły wynik EBITDA o ponad jedną trzecią, do 251 mln złotych. Enea raport za I półrocze opublikuje 31 sierpnia

Agnieszka Łakoma

energagdf suezminister skarbu
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)