Nielegalne przy klimatyzacji. Grzywna od 3000 zł i to nie dla warsztatu
Kierowcy zmagający się z niesprawną klimatyzacją często sięgają po tanie zestawy naprawcze. Zakup takiego produktu wiąże się jednak z wysokimi karami. Sprzedaż czynnika zagrożona jest wysokimi karami pieniężnymi dla obu stron transakcji
Od kilku tygodni upały doskwierają kierowcom z niesprawną klimatyzacją, co sprawia, że wielu z nich kusi się na tanie zestawy naprawcze. Kupując takie produkty, narażają się na wysokie grzywny.
Klimatyzację można nabić na dwa sposoby: w warsztacie wyposażonym w odpowiedni sprzęt lub przy użyciu taniego zestawu gazu zakupionego w internecie. Choć teoretycznie efekt jest ten sam, układ klimatyzacji działa na czynniki chłodnicze, które muszą być uzupełniane - pisze autokult.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile Polacy wydali na swoje wesela?
Zagrożenia związane z samodzielnym napełnianiem klimatyzacji
Samo nabijanie klimatyzacji nie jest skutecznym sposobem na długoterminowe usprawnienie układu. Jeśli jednak traktować to jako doraźne rozwiązanie, może ono zadziałać przez jakiś czas. Tym niemniej, do układu należy wprowadzić odpowiednią ilość czynnika, który określa się na podstawie jego masy - wyjaśnia autokult.pl.
Obrót czynnikiem do klimatyzacji powinien być kontrolowany, a jego sprzedaż osobom nieprzeszkolonym jest zabroniona. Grzegorz Toczyński wyjaśnia, że sprzedaż czynnika chłodniczego osobie bez certyfikatu szkolenia o F-gazach jest niezgodna z przepisami ustawy o F-gazach, co grozi wysokimi karami pieniężnymi dla obu stron transakcji. Sprzedawca i kupujący mogą zostać ukarani, choć głównie obowiązek rejestrowania sprzedaży spoczywa na sprzedawcy. Mandaty za nielegalny obrót czynnikiem wynoszą od 3000 zł wzwyż. Warto pamiętać, że serwisy internetowe prowadzące sprzedaż mają dane osoby kupującej i w ten sposób można do niej dotrzeć.