"Niemal groteskowa sytuacja". Miliony ton zboża nie mogą opuścić Ukrainy z powodu wojny

Ukraina jest czwartym co do wielkości eksporterem pszenicy na świecie i dostarcza żywność prawie 400 milionom ludzi. Jednak z powodu rosyjskiej agresji w tym roku ma gigantyczny problem z handlem zagranicznym. Blokada portów czarnomorskich spowodowała, że Ukraina nie może wyeksportować prawie 25 mln ton zboża - zaalarmował w piątek przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa Josef Schmidhuber.

Miliony ton zboża nie mogą opuścić Ukrainy z powodu wojny i blokady portów morskich. Na zdjęciu port w Odessie
Miliony ton zboża nie mogą opuścić Ukrainy z powodu wojny i blokady portów morskich. Na zdjęciu port w Odessie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | katatonia
oprac. TOS

06.05.2022 | aktual.: 06.05.2022 14:15

- To niemal groteskowa sytuacja, jaką widzimy w tej chwili na Ukrainie, gdzie jest prawie 25 mln ton zboża, które mogłoby być wyeksportowane, ale nie może wyjechać z kraju tylko z powodu braku infrastruktury, blokady portów – powiedział na briefingu w Genewie Schmidhuber.

Blokada portów paraliżuje eksport

Problem z transportem przeznaczonych na eksport produktów jest jednym z najpoważniejszych dla gospodarki napadniętej przez Rosję Ukrainy. — Rosja chce całkowicie zablokować naszą gospodarkę, nie pozwala na przepływ statków, kontroluje Morze Czarne — mówił kilka dni temu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dodał, że Ukraina może stracić miliony ton zbóż, a to z kolei wywoła kryzys żywnościowy, który wpłynie zarówno na Europę, jak i na Azję i Afrykę.

- Przed wojną dwie trzecie eksportu z Ukrainy podróżowało drogą morską. W ten sposób eksportowano 99 proc. zbóż, 91 proc. olei roślinnych i 70 proc. rud żelaza. Problem polega na tym, że nie da się szybko znaleźć alternatywnych dróg eksportu — mówił w czwartek w rozmowie z portalem money.pl Sławomir Matuszak, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Ukraina jest czwartym co do wielkości eksporterem pszenicy na świecie, którego udział w międzynarodowym handlu wynosi 12 proc. W przypadku kukurydzy jest to 20 proc. Kraje Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu zależą w 30-70 proc. od zboża z Ukrainy. Kraj ten dostarcza żywność prawie 400 milionom ludzi na całym świecie.

Na skutki blokady ukraińskich portów morskich zwracał też uwagę w marcu Pedro Soares dos Santos, prezes grupy Jeronimo Martins, do której należy m.in. Biedronka. Jak mówił, blokada kluczowego portu w Odessie oznacza drastyczny wzrost cen produktów spożywczych. - W najbliższym czasie może dojść do szaleństw, jeśli chodzi o próby podniesienia cen produktów - ostrzegał Soares dos Santos.

Polska pomoże z eksportem

Pomóc Ukrainie w eksporcie chce Polska. Dlatego pod koniec kwietnia premier Mateusz Morawiecki podpisał ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Denysem Szmyhalem memorandum o współpracy. - Można powiedzieć: generalnie o współpracy przy eksporcie i imporcie, eksporcie towarów ukraińskich do wszystkich innych krajów – tłumaczył Morawiecki.

- Podczas wojny z Rosją na pełną skalę Polska stała się kluczowym centrum logistycznym pomocy dla Ukrainy. Szczególnie ścisła współpraca ma miejsce na poziomie kolei obu krajów i taką współpracę należy zacieśnić – mówił z kolei Denys Szmyhal.

Jak tłumaczył, memorandum przewiduje utworzenie wspólnej firmy logistycznej obu krajów. To radykalnie zwiększy liczbę przewozów kolejowych ukraińskiego eksportu na rynki UE i światowe przez Europę.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainieeksportgospodarka ukrainy
Wybrane dla Ciebie