Niemcy ciągle rosną
Irlandzki rząd przedstawia propozycje oszczędności budżetowych, a po obu stronach Atlantyku mamy bardzo dobre dane makroekonomiczne. W konsekwencji obserwujemy lekką poprawę nastrojów na rynkach, choć nawet w tych okolicznościach euro nie jest w stanie odrabiać strat wobec dolara. Dziś w USA święto dziękczynienia.
25.11.2010 09:02
Irlandzki rząd przedstawia propozycje oszczędności budżetowych, a po obu stronach Atlantyku mamy bardzo dobre dane makroekonomiczne. W konsekwencji obserwujemy lekką poprawę nastrojów na rynkach, choć nawet w tych okolicznościach euro nie jest w stanie odrabiać strat wobec dolara. Dziś w USA święto dziękczynienia.
Rynki akcji – świetne dane makro
Niemiecki indeks Ifo – najważniejszy indeks koniunktury w Niemczech, jeśli nie dla całej strefy euro, nie przestaje negować praw fizyki. Konsensus rynkowy od dłuższego czasu zakłada spadek tego indeksu, jako oznakę słabnięcia tempa wzrostu u naszych zachodnich sąsiadów (wskutek wygasania odbudowy zapasów i odbicia w międzynarodowym handlu), tymczasem indeks nieprzerwanie rośnie. W listopadzie indeks wzrósł do poziomu 109,3 pkt. – to rekordowy poziom tego (sporządzanego od początku 1991 roku) indeksu! Sytuację potwierdza macierz koniunktury sporządzana przez Instytut, pokazująca, iż tak silny boom nie był jeszcze notowany w niemieckiej gospodarce. To niezwykle dobra wiadomość dla strefy euro – dobra koniunktura w jej sercu może pomóc przezwyciężyć obecne problemy, choć nie oznacza to, iż w krótkim okresie ich skala nie wzrośnie. Rekordowy Ifo to także dobra wiadomość dla polskiej gospodarki.
Dane z USA na pozór były mieszane: silny spadek zamówień na dobra trwałe i mniej nowych bezrobotnych. Zamówienia obniżyły się aż o 3,4% m/m, jednak rewizji poddano dane z poprzedniego miesiąca, kiedy zamówienia wzrosły o 5% m/m. Dane o zamówieniach są bardzo zmienne i odczyt za październik jest w dużym stopniu korektą wrześniowego wzrostu (który m.in. stał za rewizją w górę PKB za Q3). Tymczasem w danych z rynku pracy widać systematyczną poprawę. Liczba nowych zarejestrowań bezrobotnych wyniosła tylko 407 tys., zaś czterotygodniowa średnia ruchoma 436 tys. – to najmniej odpowiednio o lipca i sierpnia 2008 roku, kiedy sytuacja na amerykańskim rynku pracy zaczynała ulegać wyraźnemu pogorszeniu. To kolejny pozytywny sygnał z rynku pracy świadczący o przereagowaniu ze strony Fed, czego sygnałem jest wzrost rynkowych stóp procentowych (rentowność 10-latki powróciła powyżej 2,9%, stawki kontraktów FRA18x24 wzrosły wczoraj o prawie 20 bp), a może za tym pójść dalsze umocnienie dolara (nie tylko na EURUSD, gdzie
jednak w ostatnim czasie obserwujemy przede wszystkim słabość euro a nie siłę dolara). Lepsze okazały się listopadowe nastroje konsumentów, słabsza zaś sprzedaż nowych domów. Generalnie październikowe dane z rynku mieszkaniowego w USA są jednymi z najgorszych od początku kryzysu, jednak jak wielokrotnie podkreślaliśmy, trudno oczekiwać, aby ten segment gospodarki był lokomotywą ożywienia, zwłaszcza po wygaśnięciu ulg podatkowych.
Dobre dane makro pomogły wyraźnie rynkom akcji, które póki co skutecznie bronią się przed większą korektą. Należy pamiętać jednak, iż dziś mamy dzień bez sesji w USA, jutro zaś handel jest skrócony. Dobre dane mogły zatem posłużyć przede wszystkim jako pretekst do odreagowanie, m.in. pierwszej reakcji na koreański incydent. W średnim terminie koniunktura na rynkach akcji będzie mimo wszystko determinowana przede wszystkim sytuacją w Europie.
EURUSD – jedynie zatrzymanie
Poprawa nastrojów oznaczała zatrzymanie spadków na EURUSD, ale euro nie było w stanie odrobić strat, co jest sygnałem jego słabości. Jak już podkreślaliśmy, moment zatrzymania nie jest przypadkowy – jest to szczyt z sierpnia (1,3334). Wczoraj notowania pokonały ten poziom, co doprowadziło do krótkotrwałej silnej wyprzedaży euro, jednak potem notowania nieco odbiły i obecnie czekamy na bardziej wyraźny sygnał. Jeśli spadki przyspieszą przed weekendem, będzie to potwierdzenie realizowania dużej fali trzeciej, mogącej prowadzić parę znacznie niżej. Nie można wykluczyć jednak próby odbicia w ramach korekty nieregularnej i przyspieszenia spadków dopiero po jej zakończeniu. Sytuację tę na bieżąco będziemy opisywać w pulsie rynku na www.xtb.pl.
W kalendarzu – święto i polskie dane
Amerykanie mają długi weekend, co oznacza, iż rynki koncentrować się będą na wydarzeniach w Azji i Europie, choć intensywność handlu – zwłaszcza na rynkach akcji – może być mniejsza. W Polsce o godz. 10.00 poznamy dane o sprzedaży detalicznej i bezrobociu (konsensus rynkowy to 8,4% i 11,5%).
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.