Niemcy mają dość wyspy. Coraz więcej osób migruje do Polski
Niemcy z wyspy Uznam coraz częściej decydują się na przeprowadzkę do Polski. Głównym powodem są wysokie koszty życia oraz brak dostępnych mieszkań. Jak podaje Norddeutscher Rundfunk, turystyka, choć jest kluczowym źródłem dochodu, jest również poważnym obciążeniem dla miejscowej społeczności.
Migracja do Polski staje się dla wielu mieszkańców Uznam jedynym rozwiązaniem. Niższe koszty utrzymania i większa dostępność mieszkań przyciągają coraz więcej osób z wyspy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lodowe trendy w 2025 r. Ile trzeba zapłacić za gałkę?
Wyspa na Bałtyku w kryzysie. Szukają pracowników z Polski
Niemiecka telewizja Norddeutscher Rundfunk (NDR) donosi, że w sezonie turystycznym mieszkańcy wyspy Uznam zmagają się z korkami i tłokiem na ulicach. Aby uniknąć problemów, starają się załatwiać sprawy wcześnie rano, zanim turyści wyruszą na zwiedzanie. Wzmożony ruch i rosnące ceny nieruchomości zmuszają wielu do opuszczenia wyspy.
Kryzys mieszkaniowy na Uznam pogłębia się przez budowę nowych domów wakacyjnych. Pozwolenia na ich budowę są wydawane nawet wbrew woli lokalnych gmin, co dodatkowo utrudnia sytuację mieszkańców. Czynsze rosną, a mieszkań socjalnych jest niewiele.
Branża gastronomiczna na wyspie również odczuwa skutki kryzysu. Młodzi Niemcy niechętnie podejmują pracę w tej dziedzinie, co zmusza właścicieli lokali do zatrudniania pracowników z Polski i Wietnamu. Wynagrodzenia często ograniczają się do płacy minimalnej.
Jörg Dahms ze Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Spożywczego, Napojów i Gastronomii uważa, że lepsze wynagrodzenie mogłoby przyciągnąć wykwalifikowanych pracowników. Obecnie jednak sytuacja na rynku pracy pozostaje trudna.
Ceny wynajmu na wyspie Uznam rosną
Jednak wyspa Uznam jest coraz droższa też dla turystów. Wynajem mieszkania w kurorcie Zinnowitz kosztuje 1 tys. euro, czyli ponad 4,2 tys. zł. Dziennik "NordKurier" donosi, że w ciągu ostatnich pięciu lat ceny nieruchomości wzrosły o 47 proc.
Platformy, takie jak Booking czy Expedia, obciążają właścicieli nieruchomości znacznymi prowizjami. W przypadku Bookingu wynoszą one 15 proc., a do tego dochodzą jeszcze opłaty transakcyjne w wysokości 2,2 proc. Właściciele często przenoszą te wydatki na turystów, co prowadzi do wzrostu cen wynajmu.