Niemiecka prasa o planach reform Hollande'a: "zwrot kopernikański"

"Sueddeutsche Zeitung" zastanawia się, czy tekst przemówienia francuskiego prezydenta nie napisał
ktoś z urzędu kanclerskiego w Berlinie

Niemiecka prasa o planach reform Hollande'a: "zwrot kopernikański"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA/ IAN LANGSDON

16.01.2014 | aktual.: 16.01.2014 13:09

Największe niemieckie gazety "Sueddeutsche Zeitung" i "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w czwartek uznały zapowiedziane przez prezydenta Francji Francois Hollande'a reformy gospodarcze za "zwrot kopernikański" we francuskiej polityce, ale przewidują silny opór.

"Sueddeutsche Zeitung" zastanawia się, czy tekst przemówienia francuskiego prezydenta nie napisał ktoś z urzędu kanclerskiego w Berlinie lub z Komisji Europejskiej w Brukseli. "To, co socjalista ogłosił 21 miesięcy po objęciu urzędu, nie miało wiele wspólnego z klasycznym francuskim etatyzmem, lecz raczej brzmiało zgodnie z europejskim duchem reform" - czytamy w komentarzu.

Zdaniem "SZ" wystąpienie prezydenta Francji było "kopernikańskim zwrotem" w polityce. "Przed przemówieniem Hollande'a wielu Francuzów myślało, że wszystko krąży wokół państwa. (...) Hollande odkrył teraz, że państwo, pracodawcy i pracownicy krążą po przenikających się orbitach i tylko wtedy unikają kolizji, gdy uda się im zawrzeć kompromis, co prowadzi do harmonii" - pisze niemiecki komentator.

W innych krajach treść przemówienia Hollande'a może wydawać się banalna, lecz we Francji mowa jest o rewolucji - zauważa "SZ", wskazując na słowa prezydenta, że to "nie państwo, lecz pracodawcy tworzą miejsca pracy", a państwo powinno im w tym pomóc, przyznając ulgi.

"SZ" przyznaje, że Francja jest trudnym miejscem dla zwolenników reform. "Ponieważ naród francuski stworzony został przez państwo, symbolizowane przez osobę króla, obywatele przyzwyczaili się do tego, że państwo zajmuje się wszystkim, a przede wszystkim odpowiada za hojne zabezpieczenie Francuzów" - czytamy w komentarzu. Jego autor pisze, że ten etatystyczny model przez długi czas całkiem dobrze funkcjonował, lecz obecnie w warunkach globalnej konkurencji "w brutalny sposób dotarł do swoich granic".

Hollande zdecydował się na zwrot "przyciśnięty do ściany" wskutek złych danych o gospodarce, w warunkach spadku popularności i dodatkowo osłabiony aferą miłosną. Wielu lewicowych sojuszników będzie go zacięcie zwalczało, być może będzie musiał poszukać sobie nowych partnerów w centrum - przewiduje niemiecka gazeta. "Czas ucieka. Zwrot kopernikański trwał dziesięciolecia. Hollande nie ma tak dużo czasu" - konkluduje "Sueddeutsche Zeitung".

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" podziela pogląd, że Hollande dokonał "werbalnego zwrotu", odchodząc od socjalizmu i wybierając socjaldemokrację oraz gospodarkę rynkową, czego niemiecka socjaldemokracja SPD dokonała już w 1959 roku.

Stan francuskiej gospodarki jest jednak tak zły, że same słowa nie wystarczą - ostrzega "FAZ". "Francuska gospodarka potrzebuje szybkich reform, które przywrócą jej zdolność konkurowania. Od sukcesu tego procesu będzie zależała ocena Hollande'a" - czytamy w komentarzu.

"FAZ" zwraca uwagę, że Hollande będzie musiał zawrzeć kompromis z lewicowym skrzydłem swojej partii, co grozi rozwodnieniem programu reform. Prezydent wezwał przedsiębiorstwa, by w zamian za przyznane ulgi zadeklarowały liczbę miejsc pracy, które stworzą. Zapowiedź powołania instytucji, która będzie kontrolować realizację tych zobowiązań, grozi powstaniem "biurokratycznego monstrum". Realizację reform można porównać z wejściem na Mount Everest - czytamy w "FAZ".

Z Berlina Jacek Lepiarz

MA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)