Niemieckie ziemniaki zalewają Polskę. Dziesiątki tysięcy ton

Ziemniaki z importu wciąż zalewają Polskę. W ciągu dziewięciu miesięcy 2024 r. do naszego kraju wjechało ponad 108 tys. ton tych warzyw. Wśród głównych dostawców przodują Niemcy, choć nie brakuje też bardziej egzotycznych kierunków.

Skąd importujemy ziemniaki? Niemcy w czołówce
Skąd importujemy ziemniaki? Niemcy w czołówce
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

02.12.2024 08:57

Import ziemniaków utrzymuje się wysokim poziomie. Jednak nawet dość stabilna sytuacja w tym zakresie jest wyzwaniem dla polskich rolników. Portal warzywa.pl podaje, że ich możliwości eksportowe są słabe z powodu surowych wymogów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skąd Polska sprowadza ziemniaki? Niemcy przodują

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy do Polski wjechało 108,88 tys. ton ziemniaków.

W tym okresie sprowadziliśmy ziemniaki z 28 państw. Największym dostawcą pozostają Niemcy. Od stycznia do września ściągnęliśmy od zachodnich sąsiadów 46,39 tys. ton tych warzyw.

Na drugim miejscu plasuje się Grecja, od której zaimportowaliśmy 13,55 tys. ton. Trzecie miejsce zajmuje Hiszpania, która dostarczyła nam 10,96 tys. ton.

Ziemniaki sprowadziliśmy także z takich państw jak:

  • Francja - 6,92 tys. ton,
  • Egipt - 6,63 tys. ton,
  • Cypr - 5,38 tys. ton,
  • Holandia - 4,50 tys. ton,
  • Rumunia - 3,86 tys. ton.

Z kolei w samym wrześniu import był trochę niższy (łącznie 1,68 tys ton). Portal podaje, że może to wynikać z wyższej podaży krajowego ziemniaka.

Najwięcej ziemniaków zaimportowaliśmy z Niemiec (1,07 tys. ton) i ze Słowacji (0,35 tys. ton). Co ciekawe, na trzecim miejscu uplasowały się Chiny, z których ściągnęliśmy 0,10 tys. ton.

Skąd sprowadzamy ogórki? W czołówce Rosja

Do Polski importujemy także ogórki, ale krąg dostawców jest mniejszy - we wrześniu ściągnęliśmy te warzywa z 11 państw.

Na pierwszym miejscu znalazła się Rumunia, od której kupiliśmy 1,57 tys. ton. Drugą lokatę zajęła Rosja, z której ściągnęliśmy 1,53 tys. ton. Trzecie miejsce to Niemcy, którzy sprzedali nam 1,24 tys. ton.

Ogórki sprowadzaliśmy również z Turcji, Hiszpanii, Holandii, Białorusi, Czech, Grecji i Ukrainy. Niewielkie ilości ściągnęliśmy też z Indonezji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)