Trwa ładowanie...

Plaga oszustw "na warzywa". Fatalne wyniki kontroli

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) wykryła nieprawidłowości u 10 na 17 skontrolowanych podmiotów sprzedających owoce i warzywa na polskich giełdach. W większości przypadków kontrolerzy dopatrzyli się poważnych błędów w oznakowaniu.

IJHARS ujawnił wyniki kontroli ws. m.in. ziemniakówIJHARS ujawnił wyniki kontroli ws. m.in. ziemniakówŹródło: gov.pl
d3upsyl
d3upsyl

Sprzedawcy mogą zostać ukarani. IJHARS informuje na swojej stronie internetowej, że "w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami wobec podmiotów wprowadzających do obrotu produkty niespełniające wymagań jakości handlowej prowadzone są postępowania administracyjne, których konsekwencją będą sankcje przewidziane prawem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polskie truskawki za ponad 20 zł za kg. Wiemy, kiedy będzie taniej

Sprzedają truskawki i ziemniaki, ale skąd? Nie wiadomo

IJHARS opublikował wyniki kontroli przeprowadzonej 16 maja 2024 r. we współpracy z Państwową Inspekcją Sanitarną. Kontrolerzy odwiedzili rynki hurtowe w Krakowie, Lublinie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie i Warszawie.

d3upsyl

W trakcie wizyt przeanalizowali łącznie 73 partie świeżych owoców i warzyw o łącznej masie przekraczającej 45 ton (dokładnie: 41 159,1 kg). Skontrowali pomidory, ogórki, sałatę, młodą kapustę, truskawki i ziemniaki sprzedawane przez 17 podmiotów. Nieprawidłowości wykryli u 10 z nich.

Inspektorzy zakwestionowali wymagania jakościowe w przypadku partii pomidorów koktajlowych cherry z Hiszpanii. Powodem były objawy zepsucia - na pomidorach widoczna była pleśń.

Jednak najwięcej uchybień dotyczyło znakowania. IJHARS zwraca uwagę, że sprzedawcy nagminnie ukrywają przed klientami kraj pochodzenia produktów. Dotyczyło to m.in. truskawek z Grecji, kapusty z Macedonii czy ziemniaków z Rumunii.

Co więcej, w niektórych przypadkach brakowało cech identyfikacyjnych pakującego lub identyfikującego (np. pomidor gałązka z Holandii). Poza tym kontrolerzy wykryli brak oznaczeń w języku polskim (np. pomidory czy truskawki z Grecji) i brak kodu identyfikującego partię (np. ziemniaki z Hiszpanii).

d3upsyl

Surowe kontrole służb. Nie sposób rozpoznać pochodzenie towaru

Kontrole, których wyniki ujawnia IJHARS, są prowadzone od ubiegłego tygodnia w ramach "zintensyfikowanego" badania giełd rolno-spożywczych. Jak już pisaliśmy w WP, szczegóły niektórych z nich - na krakowskim bazarze Rybitwy, ujawnił też wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

"Rumuńskie ziemniaki sprzedawane jako polskie, bez dołączonych dokumentów, bez odpowiedniego znakowania, a nawet samochód, z którego były sprzedawane miał ściągniętą tablicę rejestracyjną" - napisał na Facebooku wiceszef resortu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3upsyl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3upsyl