Nieprawidłowe ceny to błędy ludzkie - przekonuje "Biedronka"
UOKiK wszczął postępowanie wobec sieci sklepów Biedronka. Jeronimo Martins Polska zna już pełną treść zarzutów i zapewnia, że bardzo dba o to, by ceny na półce były takie same jak te na paragonie.
18.10.2019 19:08
W piątek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o wszczęciu postępowania przeciw spółce Jeronimo Martins Polska (JMP).Zarzuty dotyczą uwidaczniania niższych cen przy produkcie, a następnie naliczania wyższych w kasie w sklepach sieci Biedronka - czytamy w komunikacie UOKiK.
Sieć handlowa wydała komunikat, w którym wyjaśniła, że analizuje pismo z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczące nierzetelnie podawanych cen w sklepach". Przyznało, że mogło się zdarzyć, że wskutek "ludzkiego błędu" brakowało ceny lub nie została ona "na czas" zmieniona – informuje PAP.
Zobacz także
- Chcielibyśmy podkreślić, że biorąc pod uwagę skalę działania naszej sieci - ponad 2900 sklepów, 67 000 pracowników obsługujących 4 mln klientów dziennie i 1,3 mld transakcji rocznie - może się zdarzyć, że wskutek ludzkiego błędu brakuje ceny lub nie zostanie ona na czas zmieniona - napisało biuro prasowe sieci Biedronka.
Zapewniło, że Biedronka "przywiązuje ogromną wagę do zapewnienia poprawności etykiet cenowych w działaniach operacyjnych".
Doświadczenia klientów są jednak inne i dlatego poskarżyli się inspektorom.
- Mieliśmy bardzo dużo sygnałów z całego kraju na temat nieprawidłowości przy podawaniu cen w sklepach sieci Biedronka. Zgłaszali je zarówno konsumenci, jak i wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej. Nie może być tak, że klient widzi atrakcyjną cenę przy produkcie, a po obejrzeniu paragonu okazuje się, że zapłacił więcej. To może być nieuczciwa praktyka rynkowa - powiedział Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl