Niewidoczni wrogowie w firmie
Jesteśmy dla siebie życzliwi i mili? Owszem, ale tylko na oficjalnych folderach korporacji
02.08.2010 | aktual.: 02.08.2010 08:24
Jesteśmy dla siebie życzliwi i mili? Owszem, ale tylko na oficjalnych folderach korporacji. Tak naprawdę co piąty pracownik nienawidzi swoich kolegów, a siedmiu na dziesięciu systematycznie ich oczernia. W firmach kwitnie też donosicielstwo – ostrzega „The Daily Mail”, powołując się na sondaż zrealizowany przez brytyjski ośrodek badawczy OnePoll (na grupie ponad 2 tysięcy osób).
Do plotek w miejscu pracy przyznaje się 40 proc. kobiet i 20 proc. mężczyzn. Obgadywanie innych odbywa się zarówno w bezpośrednich rozmowach, jak i poprzez maile czy komunikatory internetowe. Co czwarty respondent oczernia swych współpracowników także po fajrancie - w pubie czy na domowej imprezie. Niemal co trzeci nienawidzi swych kolegów tak bardzo, że po wyjściu z firmy przestaje ich zauważać.
Pół biedy, jeśli plotkujemy w koleżeńskim gronie. Gorzej, gdy tego typu informacje dochodzą do szefa – nawet jeśli on takiego „dowodu lojalności” od podwładnych nie wymaga. Do donosicielstwa przyznaje się 5 proc. ankietowanych. Jednak – jak wskazują menedżerowie i psycholodzy biznesu – odsetek „informatorów” jest dużo, dużo większy. Wzrasta szczególnie w okresie kryzysu, gdy ludzie obawiają się o zatrudnienie. Wierzą, że przetrwają falę zwolnień, Najczęstszą przyczyna napięć w miejscu pracy jest walka o wizerunek w oczach przełożonych.
Dlaczego życie kolegi czy koleżanki z sąsiedniego biurka zamieniamy w koszmar?
Kobiety robią to głównie z powodu zazdrości i poczucia zagrożenia. Mężczyźni – bo uważają innych za... leniwych. Na toksyczne emocje i zachowania najbardziej narażeni pracownicy mediów, banków, przedsiębiorstw informatycznych oraz przedstawiciele handlowcy.
Mirosław Sikorski