Niezdecydowanie przy dużej zmienności
Poniedziałkowa sesja na warszawskiej giełdzie była bardzo dynamiczna i zmienna. Indeks WIG20 najpierw otworzył się o 14 punktów wyżej niż piątkowe zamknięcie a następnie w przeciągu dwóch minut spadł do 2116 punktów.
11.08.2009 09:30
Po około 20 minutach kurs został podbity do poziomu 2132 punktów, niedźwiedzie prędko jednak odzyskały siłę i wartość indeksu obniżyła się do poziomu 2102 punktów, co było minimum dziennym. Przez następne trzy godziny kurs WIG20 uspokoił się, chociaż wciąż miejscami charakteryzował się dużą zmiennością. Około godziny 13:10 po kolejnym spadku indeks główny rozpoczął szybki marsz na północ, dzięki czemu uzyskał on swoje maksimum dzienne 2139 punktów. Od tego momentu siły podaży przeważyły i WIG20 znowu został sprowadzony poniżej poziomów z piątkowego zamknięcia, mimo to zamknięcie sesji należało zdecydowanie do kupujących, którzy na fixing zdołali „wyciągnąć” główny indeks na 2133 punkty, co daje 0,8% wzrostu. Bardzo dobrze przez cały czas zachowywały się pozostałe indeksy i tak: mWIG40 zyskał 1,72%, sWIG80 zyskał 1,37% natomiast Indeks NewConnect zyskał 1,26%. Także aktywność inwestorów była wysoka, dzięki czemu obroty na całym rynku wyniosły 1 740 mln PLN. Wartym podkreślenia jest fakt, iż obrót na akcjach
KGHM osiągnął wysokość 560 mln PLN (ponad 40% całej wartości obrotów z WIG20) i na zamknięciu stracił 1,76% swej wartości. Powodem tak dużego obrotu mogła być zapowiedź związków kombinatu miedziowego, o rozpoczęciu 2-godzinnego strajku ostrzegawczego we wtorek.
Początek tygodnia podtrzymał apetyt na nowe zwyżki indeksu szerokiego rynku. Sesja zakończyła się na 1,13% plusie przy obrocie sięgającym 1,7 mld zł, najwyższym od zeszłego miesiąca. Dodatkowy punktem, który udało się wczoraj osiągnąć bykom było wyjście powyżej linii kanału średnioterminowego. Obrazem graficznym tego ruchu jest biała świeca wygenerowana na wykresie powyżej, wyraźnie naruszająca swym korpusem wspomniany opór. Niewiele brakowało również, aby notowania dotarły do lokalnego szczytu z końca lipca, do którego zabrakło zaledwie 139 pkt. Uzasadnionym scenariuszem na dzisiejszej sesji będzie próba ataku na ten poziom, choć warto dodać, że w tych okolicach przebiega również opór wynikający ze znacznej luki bessy z 2008 roku. Te dwa czynniki oraz unosząca się z każdym dniem linia kanału mogą wpłynąć na zwiększoną aktywność podaży. Brak zdecydowania popytu ponownie wypchnie indeks z trendu i na pewno pogorszy obraz rynku. Póki co szanse na pozytywny obrót sytuacji są o tyle duże, że ostatnie sygnały
analizy technicznej zostały podtrzymane a większość wskaźników sukcesywnie podnosi swe wartości.
BM Banku BPH