Nieznaczna korekta wtorkowych wzrostów
We wtorek indeksy amerykańskie po osiągnięciu na starcie ponad jednoprocentowych plusów podczas sesji niemal całkowicie wytraciły wzrosty. To zdeprymowało graczy ze Starego Kontynentu, którego najważniejsze indeksy zyskały po ok. 3% we wtorek. W rezultacie środa rozpoczęła się korektą spadkową, na głównych parkietach Europy przekraczała 1%.
W takim otoczeniu WIG20 rozpoczął sesję ok. 0,8% (2317 pkt) na minusie i te poziomy utrzymywał przez ponad godzinę, ale potem podaż zepchnęła kursy poniżej 2300 pkt (minimum intraday 2293 pkt). Przesilenie tendencji spadkowych nastąpiło w okolicach południa po czym parkiet wszedł w fazę konsolidacji. Decydującą fazę notowań jak zwykle kształtowały wydarzenia na Wall Street, a im bliżej było do początku sesji w USA, tym lepsze był nastroje. W końcu tamtejsze indeksy wystartowały i od razu wykształciła się tendencja pro popytowa. Na giełdach europejskich zobaczyliśmy zielony kolor i na GPW również przystąpiono do szybszego odrabiania strat. Ostatecznie nie udało się ich całkowicie zniwelować, ale WIG20 i tak osiągnął niezły rezultat -0,2%. Niestety nadal utrzymują się niskie obroty, transakcje dla 20 największych spółek nie przekroczyły wartości 810 mln PLN.
Środowa sesja przyniosła niewielki spadek indeksu szerokiego rynku. Choć przez dłuższy czas na warszawskim parkiecie dominowała podaż, finisz sesji należał do kupujących, którym udało się doprowadzić kurs indeksu w okolice wtorkowego zamknięcia i ostatecznie WIG zakończył dzień symbolicznym spadkiem o 0,09%. Graficznym obrazem wczorajszych zmagań jest biała świeca z niewielkim korpusem i długim dolnym cieniem. Pozytywnym sygnałem jest również pokonanie średniej kroczące SK-15. Przebieg ostatnich sesji wskazuje na realizację wzrostowego scenariusza, jednak trend wciąż jest słaby o czym świadczy zachowanie wskaźnika ADX, który wciąż pozostaje w strefie neutralnej. Najbliższe, kluczowe bariery na drodze byków na północ niezmiennie wyznaczają średnia długookresowa SK-45 oraz średnioterminowa linia trendu spadkowego, przebiegająca w okolicach 40 850 pkt. Pokonanie tych poziomów będzie kluczowym sygnałem trwalszej zmiany nastawienia na rynku. Choć krajowy rynek korzysta z poprawy sentymentu na głównych parkietach,
to w razie odrodzenia krótkoterminowej presji podaży istotnym testem będzie utrzymanie okrągłego poziomu 40 000 pkt.
BM Banku BPH