NIK: kwota nieściągniętych składek ZUS przekroczyła w 2013 r. 55 mld zł
Brak pełnej wiedzy o stanie zadłużenia płatników, opóźnienia w prowadzeniu egzekucji, nierówne traktowanie podmiotów - takie nieprawidłowości Najwyższa Izba Kontroli wytknęła ZUS. Kontrolerzy wyliczyli, że nieściągnięte składki przekroczyły w 2013 r. 55 mld zł.
27.08.2014 09:25
Najwyższa Izba Kontroli wskazała, że doraźne działania umożliwiające utrzymanie płynności finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie mogą w dłuższym horyzoncie rozwiązać problemu jego deficytu. W tym roku wydatki FUS m.in. na świadczenia emerytalno-rentowe ustalono na 193,9 mld zł. To o 36 mld zł więcej niż jego wpływy.
"W tej sytuacji brak skutecznych rozwiązań systemowych powstrzymujących zadłużenie FUS, a tym samym wzrost długu publicznego, stanowi realne zagrożenie dla finansów publicznych państwa" - czytamy w podsumowaniu wyników kontroli przekazanych w środę PAP.
Kontrolerzy zwrócili uwagę, że dopiero w czerwcu 2013 r., po 8 latach od rozpoczęcia prac, wdrożono w ZUS system e-SEKIF, który stworzył warunki do oceny efektywności egzekucji i ustalenia rzeczywistej kwoty zaległości.
Izba przyznała, że w postępowaniach o dochodzenie należności ZUS korzystał ze wszystkich przewidzianych prawem narzędzi egzekucyjnych. "Wszczęte postępowania egzekucyjne, w zdecydowanej większości prawidłowe, nie przyczyniły się jednak do zmniejszenia kwoty zaległości, mimo ponoszenia względnie wysokich kosztów związanych z egzekucją" - oceniono.
Z kontroli wynika, że co prawda zarówno ZUS, jak i urzędy skarbowe w okresie kontroli (lata 2012-13) odnotowały wzrost przychodów z egzekucji, ale nadal kwota, jaką udało się im ściągnąć, stanowiła niewielki ułamek należności. W I półroczu 2013 r. było to zaledwie 2 proc. z kwoty 55,4 mld zł.
NIK podkreśliła, że rzetelna ocena efektywności egzekucji nie była możliwa, "ponieważ ZUS nie dysponował wiarygodnymi danymi w zakresie całkowitej kwoty zadłużenia". Precyzyjne określenie tej kwoty będzie możliwe po zakończeniu procesu weryfikacji danych na kontach płatników składek, które jest planowane na połowę 2015 r.
Od 1999 r. ZUS korzystał ze scentralizowanego Kompleksowego Systemu Informatycznego, który jednak nie pozwalał na określenie w sposób wiarygodny i bezsporny całkowitej kwoty zaległości wobec Zakładu. Dopiero wdrożenie w czerwcu 2013 r. scentralizowanego systemu e-SEKIF stworzyło warunki do ustalenia kwoty rzeczywistych zaległości.
Kontrolerom nie spodobało się też nierówne traktowanie podmiotów zobowiązanych do opłacania składek, m.in. odstępowania przez ZUS od postępowania egzekucyjnego. Przykładowo III Oddział ZUS w Warszawie nie podjął działań egzekucyjnych w stosunku do dwóch podmiotów z sektora ochrony zdrowia (zadłużonych na 47 mln zł), tłumacząc, że w przypadku instytucji o szczególnym znaczeniu zajęcie rachunków bankowych mogłoby doprowadzić do paraliżu placówek.
Oddziały ZUS nieterminowo też załatwiały sprawy związane z egzekucją (nieprawidłowości wykryto w 75 proc. placówek objętych kontrolą). Opóźnienia dotyczyły wysyłania upomnień do zalegających z płatnością, czy wystawiania tytułów wykonawczych. Przyczyną było m.in. nadmierne obciążenie pracą osób odpowiedzialnych za ściąganie należności.
NIK zalecił m.in. wzmocnienie współpracy pomiędzy ZUS a urzędami skarbowymi w celu zwiększenia skuteczności prowadzonej przez urzędy egzekucji wierzytelności Zakładu. Zdaniem Izby poprawa efektywności współpracy ZUS i urzędów skarbowych wymaga podjęcia wspólnych działań przez ministra pracy i polityki społecznej oraz ministra finansów.
Niska ściągalność należności ZUS to - obok niżu demograficznego i emigracji - jedna z głównych przyczyn rosnącego deficytu FUS. NIK zaznaczyła, że pomimo ponad 56-proc. wzrostu wpływów ze składek w latach 2010-2013, deficyt FUS zwiększył się o prawie 200 proc. Izba podkreśla, że wzrost ściągalności należności ZUS może poprawić kondycję FUS.(PAP)
(planujemy kontynuację tematu)