Nikt nie chce wypić piwa stadionowego
Nie napijemy się go ani na meczach reprezentacji, ani na Euro 2012. Kluby piłkarskiej ekstraklasy niby chcą je sprzedawać, ale też specjalnie żaden do tego się nie pali.
15.11.2011 | aktual.: 15.11.2011 16:54
Nie napijemy się go ani na meczach reprezentacji, ani na Euro 2012. Kluby piłkarskiej ekstraklasy niby chcą sprzedawać piwo stadionowe, ale też specjalnie żaden do tego się nie pali.
Najprawdopodobniej oglądając na nowych stadionach Błaszczykowskiego czy Lewandowskiego piwa się więc nie napijemy. Tym bardziej, że Polski Związek Piłki Nożnej nie traktuje tego dodatkowego źródła dochodu poważnie.
- Nie wiadomo, jakie jest stanowisko PZPN w tej sprawie - mówi krótko rzeczniczka związku Agnieszka Olejkowska.
W znowelizowanej ustawie o imprezach masowych zezwolono na sprzedaż piwa na stadionach pod warunkiem jednak, że nie będzie zawierało więcej alkoholu niż 3,5 proc. Nowe przepisy częściowo weszły w życie 12 listopada, piwo na stadionach będzie mogło się pojawić już 13 stycznia 2012 roku. O możliwość sprzedaży alkoholu na imprezach masowych trwała w sejmie ostra walka. Projekt kilkakrotnie był zmieniany, ale ostatecznie wybrano liberalne rozwiązanie. Jednak część klubów piłkarskich i browarów cały czas boi się, że teraz każda zadyma na stadionie będzie kojarzona z piwem, więc na wszelki wypadek woli go nie sprzedawać.
- Grupa Żywiec nie planuje rozpoczęcia sprzedaży żadnej ze swoich 16 marek piwnych na stadionach w czasie meczów piłkarskich - informuje Sebastian Tołwiński, rzecznik drugiego pod względem produkcji piwnego koncernu w Polsce, a także sponsora kilku drużyn piłkarskich (m.in. Legii Warszawa i Lecha Poznań) oraz przede wszystkim naszej reprezentacji.
- Szukamy nowego kanału sprzedaży, ale nie za wszelką cenę - stwierdza Sebastian Tołwiński. Wcześniej jednak Grupa Żywiec zastanawiała się nad wprowadzeniem do sprzedaży tego napoju. Z ich wyliczeń wynikało nawet, że w trakcie jednego meczu sprzedać można 1500-3000 litrów, czyli jedną tysięczną dziennej sprzedaży koncernu.
Zupełnie inaczej podchodzi do sprawy lider polskiego rynku Kompania Piwowarska. Firma boi się przede wszystkim, że władze samorządowe chcąc zablokować możliwość sprzedaży piwa, uznają wszystkie mecze za imprezy podwyższonego ryzyka - zgodnie ze znowelizowanym prawem wtedy alkoholu dystrybuować nie można. Pomimo to browary KP już rozpoczęły próbne warzenie piwa o obniżonej zawartości alkoholu.
- Zamierzamy produkować takie piwo, ale nie chcemy zdradzać konkurencji, jaki mamy na nie pomysł - stwierdza Paweł Kwiatkowski, rzecznik Kompanii Piwowarskiej. - To nie jest dla nas duży problem wyprodukować słabsze piwo, ale trzeba później zrównoważyć profil smakowy, tak by smakowało jak prawdziwe piwo, a nie cienkie. Gdy prawo było jeszcze procedowane wypracowaliśmy sobie odpowiednie receptury - dodaje.
Jego zdaniem nowelizacja ustawy o imprezach masowych zachęci do sprzedaży piwa w trakcie koncertów czy festiwali muzycznych, ale nie na meczach piłki nożnej.
Tylko przed telewizorem
Wewnętrzne przepisy UEFA zakazują w ogóle sprzedaży piwa podczas Euro 2012. Złocistego trunku napić będzie można się tylko w tzw. strefach kibiców, czyli miejscach gdzie spotkania mistrzostw obejrzeć będzie można na telebimach. Ponieważ zgodnie z prawem to także będą imprezy masowe, więc napijemy się tam lżejszego wariantu piwa.
- Zamierzamy wyprodukować lżejszą wersję Carlsberga i sprzedawać ją w trakcie mistrzostw w strefach kibica - mówi Melania Popiel, rzeczniczka Carlsberga, który jest oficjalnym sponsorem Euro 2012.
Oprócz wspierania mistrzostw Europy inne marki grupy są także sponsorami klubów piłkarskich. Harnaś jest widoczny na koszulkach Widzewa Łódź, ale jak dotąd Carlsberg nie podjął decyzji czy jego stadionowa wersja pojawi się na meczach.
Kluby chcą, ale nie wiedzą czego
Kluby piłkarskiej ekstraklasy z jednej strony chcą sprzedawać piwo, ale nie wiedzą jeszcze, jak i co.
- Zastanawialiśmy się nad wprowadzeniem niskoprocentowego piwa na nasz stadion. Na razie jednak nie ma żadnych decyzji, jaka to będzie marka. Nie wiemy też, od kiedy można by się go w trakcie meczu napić - mówi Joanna Dzios z Lecha Poznań.
- Oczywiście, że chcemy sprzedawać piwo na meczach Wisły. Nie wiemy jednak, jaka to będzie marka - mówi Adrian Ochalik z Wisły Kraków.
- Na pewno będziemy sprzedawać piwo na stadionie - mówi Jacek Czauderna, szef Sports Hospitality, która zajmuje się cateringiem na obiektach Lechii Gdańsk i Legii Warszawa. - Dla operatora gastronomicznego to biznes. Dla klubów także, bo większość z nich czerpie procent ze sprzedaży. Poza tym lepiej, by ludzie napili się piwa w kulturalnych warunkach, a nie upijali się przed wejściem na mecz czy przemycali butelki na stadion - dodaje.
Jego firma ma już pomysł na sprzedaż. W trakcie meczu będzie go dystrybuować w plastikowych zwrotnych kubkach. Dzięki temu ma być bezpieczniej i ekologicznie. Na razie jednak Czauderna nie wie jakie dokładnie piwa do kubków naleje na PGE Arena Gdańsk i Pepsi Arenie.