Norweski gigant zainteresowany LOT‑em

Anne-Sissel Skånvik, rzecznik linii lotniczych Norwegian, potwierdziła informacje dziennika „Dagens Næringsliv”, że szef firmy był na rozmowach w Polsce.
- Potwierdzam, że Bjoern Kjos był na spotkaniu z przedstawicielami polskich władz - powiedziała. - Umowa zobowiązuje nas jednak do nieujawniania szczegółów - zaznaczyła.

„Dagens Næringsliv” uważa, że dla norweskiego giganta silnym magnesem są dwa samoloty Boeing 787 Dreamliner będące już w posiadaniu LOT-u oraz 6 kolejnych, już zamówionych maszyn. Pod koniec maja Norwegian otwiera nowe kierunki do Nowego Jorku oraz Bangkoku i, jak twierdzą miejscowi eksperci, zależy mu na pozyskaniu nowych samolotów. Gazeta z Oslo, a za nią inne norweskie dzienniki, w tym najbardziej popularny „VG”, podkreślają problemy ekonomiczne polskiego przewoźnika i starania polskiego rządu podejmowane w celu ratowania spółki. Kłopoty LOT-u to szansa dla Norwegian - sugerują norweskie dzienniki.

- LOT posiada już dwa Dreamlinery oraz sześć zamówionych - mówi dla „Dagens Næringsliv” analityk Kenneth Sivertsen. - Gdyby Norwegian dostał je tanio, umowa mogłaby dojść do skutku.

Norwegian Air Shuttle ASA już wcześniej kupowała inne linie lotnicze. W 2007 roku przejęła szwedzkie FlyNordic.

Norwegian to drugie co do wielkości linie lotnicze Skandynawii oraz trzecia europejska tania linia lotnicza. Obecnie samoloty tych linii latają na 359 trasach. Linie zatrudniają około 3000 pracowników, a w 2012 roku przewiozły blisko 18 milionów pasażerów. W Skandynawii to dobra marka. W Norwegii, gdzie transport kolejowy i autobusowy jest utrudniony ze względu na warunki geograficzne, to w dużej mierze Norwegian i SAS obsługują codzienny ruch między dużymi miastami.

Z Norwegii dla Wirtualnej Polski - Sylwia Skorstad