Nowy system i silna przecena
Dzień 15 kwietnia 2013 roku, mimo że nie musiał przynieść przełomowych wydarzeń na warszawskim parkiecie, to na pewno zostanie przez większość jego uczestników zapamiętany. Nowy system UTP, który zastąpił w dniu dzisiejszym wysłużony Warset, zapewnia przynajmniej dwudziestokrotnie większą przepustowość oraz, co istotne dla inwestorów, wprowadza nowe rodzaje zleceń.
Uroczysty dzień w Warszawie popsuły jednak doniesienia z Chin, gdzie słabszy odczyt PKB i produkcji przemysłowej sprowokowały wzmocnienie dolara oraz gwałtowną przecenę surowców, w tym miedzi i złota. W efekcie wyraźnych spadków na azjatyckich rynkach również inwestorzy w Europie zareagowali wyprzedażą akcji i to mimo dotkliwej przeceny już na piątkowej sesji. Obniżenie prognozy PKB dla Chin na 2013 rok do 7,8 procent przez czołowy amerykański bank inwestycyjny jeszcze bardziej zachęciło podaż do aktywnego pozbywania się ryzykownych aktywów. Dodatkową nerwowość mógł wprowadzać fakt dzisiejszego święta w Korei Północnej, co mogło sprowokować tamtejsze władze do nieobliczalnych aktów eskalacji napięcia. GPW nie była w stanie oprzeć się tak silnym impulsom i systematycznie pogłębiała przecenę. WIG20, relatywnie silniejszy w piątek, dzisiaj okazał się wyraźnie słabszy od swoich zachodnioeuropejskich odpowiedników tracąc, niestety bez walki, równo w południe blisko trzy procent. Tym samym obok rynku rosyjskiego
byliśmy najsłabszym rynkiem w Europie. Zbliżające się otwarcie nowego tygodnia za oceanem uspokoiło nieco nastroje nad Wisłą, co tylko nieznacznie pozwoliło zredukować skalę strat głównych barometrów. Ostatecznie WIG oraz WIG20 straciły odpowiednio 1,76 i 1,96 procent, czemu towarzyszył jednak umiarkowany jak na taką skalę spadku obrót o wartości lekko powyżej 700 milionów złotych.
Sprowokowana przez dolara przecena głównych surowców odbiła się istotnie w cenie notowanych w Warszawie walorów KGHM-u (-6%), PKNOrlen (-2,4%) oraz PGNiG (-2,1%). Warto zauważyć, że wartość wymiany na papierach tej pierwszej spółki wyniosła niemal 30 procent ogółu dzisiejszego obrotu na całym rynku. Nastrojom poddały się również notowania Tauronu (-2,8%), Pekao (-1,8%), PZU (-1,8%) oraz Kernela (-3,6%), Synthosa (-5,7%). Odporne na dzisiejsze spadki okazały się walory TPSA (0,5%), Lotosu, Bogdanki oraz nowe w składzie WIG20 akcje Eurocashu, które zdołały zyskać cztery procent.
Poza WIG20 krew polała się równie intensywnie. Uwagę rynku mogły zwrócić dalsze silne spadki między innymi takich spółek, jak: Agroton (-68%), Cognor (-14%), Rafako (-19%), Mostostal Warszawa (-16%), Polnord (-12%) oraz PBG (-11%). W skromniejszej grupie papierów, którym udało się nie poddać ogólnym nastrojom znalazły się walory ZUK Stąporków, których kurs zyskał pięć procent po tym jak podpisał umowę ramową ze swoim norweskim partnerem.
Po umiarkowanie optymistycznym przebiegu wydarzeń w ubiegłym tygodniu, gdzie WIG20 zdołał odreagować z kluczowego wsparcia 2320 punktów, dzisiejsza sesja przynosi spore rozczarowanie, które łagodzi tylko w nieznacznym stopniu umiarkowana wielkość obrotu. Nerwowa reakcja na negatywne bodźce zewnętrzne dowodzi wciąż zachowawczej i słabej postawy strony popytowej, a jednocześnie potwierdza wciąż spory potencjał i jednocześnie nerwowość w obozie giełdowych niedźwiedzi. Sytuacja na warszawskim parkiecie zdaje się niestety wracać starej normy, co przejawia się relatywną słabością wobec innych, zwłaszcza czołowych światowych parkietów. Nieśmiałe nadzieje, jakie inwestorzy mogli żywić na trwalszą poprawę klimatu na GPW, zdają się z dzisiejszą sesją odchodzić w niebyt, a niefortunny początek tygodnia stawia przed zdziesiątkowanymi dzisiaj bykami arcytrudne zadanie obrony kwietniowych minimów w trakcie następnych sesji.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.