NPW ws. artykułu "Gazety Polskiej" (komunikat)

...

30.03.2012 | aktual.: 30.03.2012 16:38

30.03. Warszawa - Naczelna Prokuratura Wojskowa informuje:

W związku z publikacją w tygodniku "Gazeta Polska" z dnia 28 marca 2012 r. artykułu pt. "Smoleńsk: Prokuratura ukrywa dowody" autorstwa Leszka Misiaka i Grzegorza Wierzchołowskiego informuję, że zarówno sam tytuł artykułu, jak i tezy zaprezentowane w tym artykule są nieprawdziwe.

Nieprawdą jest jakoby prowadząca śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie ukrywała przed pokrzywdzonymi i ich pełnomocnikami opinię z dnia 15 lipca 2011 r. dotyczącą deszyfracji i analizy tzw. polskiej czarnej skrzynki ATM-QAR, wydaną przez ATM Przedsiębiorstwo Produkcyjne Sp. z o.o. Wszyscy pokrzywdzeni oraz ich pełnomocnicy zostali pisemnie poinformowani przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie o wpłynięciu tej opinii do prokuratury i włączeniu jej do akt śledztwa. Każdy uprawniony (strona postępowania) miał i w dalszym ciągu ma możliwość zapoznania się z tą opinią. Część osób uprawnionych skorzystała już z tego prawa.

Nieprawdziwa jest również teza jakoby Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie ukrywała "zapisy rozmów z magnetofonu JAK-40". Postanowieniem z dnia 26 maja 2011 r. prokuratura zasięgnęła opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna w Krakowie celem sporządzenia pisemnych stenogramów korespondencji prowadzonej przez członków załogi samolotu JAK-40 z personelem Grupy Kierowania Lotami lotniska Smoleńsk Siewiernyj podczas podejścia i lądowania na tym lotnisku w dniu 10 kwietnia 2010 r. (na podstawie zapisów pokładowego rejestratora dźwięku tego samolotu).

Do dnia dzisiejszego biegli nie przesłali tej opinii do prokuratury. Zdaniem biegłych, do sporządzenia opinii wymagane jest wykonanie określonych czynności na terenie Federacji Rosyjskiej, o których wykonanie prokuratura wystąpiła do władz Federacji Rosyjskiej w dniu 9 czerwca 2010 r. Dotychczas prokuratura nie otrzymała z Federacji Rosyjskiej materiałów będących realizacją tego postulatu. W tym miejscu, odnosząc się do samych zapisów nagrań rejestratora fonicznego samolotu JAK-40, należy wyraźnie podkreślić, że zawierają one korespondencję radiową pomiędzy Grupą Kierowania Lotami lotniska Smoleńsk Siewiernyj, a załogą samolotu JAK-40 (ww. rejestrator rejestruje tylko ten rodzaj dźwięków), a nie załogą samolotu TU 154 M nr 101 - jak sugerują autorzy cyt. powyżej artykułu.

Nieprawdą jest także to jakoby prokuratorzy prowadzący śledztwo w obecności pokrzywdzonych lub ich pełnomocników oceniali bądź wartościowali poszczególne dowody zgromadzone w toku śledztwa.

Z przedmiotowego artykułu wynika również, że tzw. "czarne skrzynki" samolotu TU 154 M nr 101 zostały "sfałszowane". Po raz kolejny informujemy, że wartość dowodowa rejestratorów pokładowych (czarnych skrzynek) opiera się głównie na informacjach i danych, które na nich są zapisane. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie dysponuje kopiami danych z tych rejestratorów (parametrycznych i głosowego), które nie budzą żadnych wątpliwości, co do ich autentyczności i rzetelności.

Powołani w sprawie biegli, w tym z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna w Krakowie, mieli dostęp zarówno do oryginalnych rejestratorów jak i ich nośników. Biegli stwierdzili w sposób nie budzący wątpliwości, że kopie z danymi, pozyskane przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie, są w pełni wiarygodne i rzetelne, zatem stanowią pełnoprawny i miarodajny materiał dowodowy śledztwa, umożliwiający podjęcie w jego toku wszelkich rozstrzygnięć procesowych. UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi wyłączną i pełną odpowiedzialność za jego treść. (PAP)

kom/ wni/

Źródło artykułu:PAP
katastrofyGazeta Polskalotnictwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)