Obniżka, która nie jest obniżką. UOKiK zapowiada kontrole w sklepach
"Moglibyśmy podjąć działania, jeżeli to byłaby stała praktyka danego sklepu" - napisał UOKiK po naszym tekście o wpadce Intermarché. "Będziemy w przyszłym roku analizować, jak sieci informują o cenach" - zapowiedział urząd jeszcze w grudniu.
01.01.2019 | aktual.: 02.01.2019 09:59
Poprzednio 8,99 zł, ale teraz tylko 5,89 zł. Takimi obniżkami kusi jeden ze sklepów Intermarché. Dociekliwy czytelnik przesunął promocyjną cenówkę i ujrzał cenę regularną 5,89 zł, która obowiązuje już od września.
Nasz tekst na ten temat wzbudził duże zainteresowanie, a sama sieć poczuła się dotknięta, żądając... usunięcia artykułu. Grzecznie odmówiliśmy, ale zapytaliśmy też UOKiK, czy tłumaczenie Intermarché trzyma się kupy.
Zobacz: Zła etykieta nie tylko przy truskawkach
Jak sieć wyjaśnia sytuację z ukrytą ceną regularną? Przekonuje, że to nie promocja, a jedynie wskazówka, jak bardzo sieć myśli o swoich klientach, na stałe obniżając dla nich ceny.
Intermarché mimo to przeprosiło klientów, "dla których ten sposób oznaczeń sprawił kłopot".
Po szczegóły odsyłamy do naszego wcześniejszego tekstu, a teraz czas na stanowisko Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Każdy taki przypadek trzeba analizować indywidualnie - mówi nam Agnieszka Majchrzak z UOKiK-u. - Trudno nam się odnieść do tej historii, może to jednostkowy przypadek. My moglibyśmy podjąć działania, jeżeli to byłaby stała praktyka danego sklepu - wyjaśnia.
Przedstawicielka UOKiK-u radzi, by w razie wątpliwości co do prowadzonych przez sklepy promocji, czy w przypadku błędnego oznaczenia ceny, skontaktować się z Inspekcją Handlową.
- Jeżeli chodzi o ceny w dużych sklepach, to będziemy w przyszłym roku analizować, jak sieci informują o cenach, czy cena na wywieszce zgadza się z ceną na paragonie - zapowiada. - Docierają do nas sygnały, że nie zawsze ta cena jest identyczna - ujawnia Agnieszka Majchrzak.
Natrafiłeś na podobną "promocję"? Podziel się tym przez dziejesie.wp.pl