Obrona lokalnego wsparcia
Początek wczorajszej sesji przebiegł pod znakiem wzrostu presji podażowej (na wykresie doszło do ukształtowania się luki bessy). Ta okoliczność korespondowała w jakimś stopniu z piątkowym przełamaniem zapory popytowej Fibonacciego: 2270 – 2274 pkt. W konsekwencji kontrakty już na samym wstępie sesji dotarły do lokalnej strefy wsparcia: 2249 – 2251 pkt.
17.04.2012 08:26
Początek wczorajszej sesji przebiegł pod znakiem wzrostu presji podażowej (na wykresie doszło do ukształtowania się luki bessy). Ta okoliczność korespondowała w jakimś stopniu z piątkowym przełamaniem zapory popytowej Fibonacciego: 2270 – 2274 pkt. W konsekwencji kontrakty już na samym wstępie sesji dotarły do lokalnej strefy wsparcia: 2249 – 2251 pkt.
W porannym opracowaniu zasugerowałem, że w przypadku sforsowania tej bariery urealniłby się wariant kontynuacji ruchu spadkowego. To z kolei wiązałoby się prawdopodobnie z testem kluczowego obszaru wsparcia: 2232 – 2235 pkt. (ta sugestia nadal jest aktualna). Popyt zmobilizował się jednak i zaczął w dość aktywny sposób przeciwstawiać się presji kreowanej przez sprzedających w rejonie: 2249 – 2251 pkt. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Zamiast kontynuacji ruchu spadkowego, nastroje szybko poprawiły się, co znalazło swoje odzwierciedlenie w postaci testu przełamanej w piątek zapory cenowej: 2270 – 2274 pkt.
Strefa zaczęła jednak pełnić teraz na wykresie rolę bariery podażowej. Dodatkowym czynnikiem eliminującym możliwość sforsowania tej przeszkody okazało się nagłe pogorszenie nastrojów w Eurolandzie.
Koniec końców, po tym mało stabilnym początku, rynek zakotwiczył się w wąskim korytarzu cenowym i taki właśnie styl handlu dominował na GPW przez następne godziny. Faktem godnym odnotowania było jedynie to, że gdy obóz byków zaczął w końcu na rynkach europejskich dyktować warunki gry, nasi inwestorzy z wyraźnym sceptycyzmem spoglądali na te wydarzenia. Atmosfera poprawiła się dopiero po publikacji lepszych od prognoz odczytów makroekonomicznych z USA (sprzedaż detaliczna)
.
W końcowej fazie handlu nie doszło do ukształtowania się żadnego silnego impulsu cenowego. Niewielką przewagę udało się co prawda wypracować sprzedającym, ale ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów wypadło w rejonie lokalnej zapory podażowej: 2270 – 2274 pkt. Trzeba zatem przyznać, że sesja miała bardzo nudny przebieg, a głównym wydarzeniem dnia (zresztą zaistniałym w porannej fazie handlu) była obrona lokalnej zapory popytowej: 2249 – 2251 pkt.
Tym samym obraz techniczny rynku nie uległ zmianie. Tak jak sugerowałem w swoich ostatnich opracowaniach, dopiero w przypadku sforsowania kluczowej zapory podażowej Fibonacciego: 2299 – 2302 pkt. (wraz z przebiegającą nieco niżej median line) można by mówić o bardzo charakterystycznym i wyrazistym sygnale technicznym. Warto w tym kontekście nadmienić, że w wymienionym korytarzu cenowym wypadają obecnie także projekcje prospadkowej formacji XABCD spełniającej zależność: 0.786AB = CD. Jej zanegowanie byłoby zatem dodatkowym argumentem przemawiającym na korzyść byków.
Na razie jednak nie doszło jeszcze do przełamania lokalnej zapory podażowej: 2270 – 2274 pkt. (wczorajsze, bardzo liczne zresztą próby sforsowania tej bariery nie przyniosły ostatecznie pozytywnego rozstrzygnięcia). W pierwszej kolejności nadal należałoby zatem obserwować uważnie w/w węzeł podażowy.
Lokalnym wsparciem pozostaje natomiast bardzo użyteczny jak się wczoraj okazało zakres cenowy: 2249 – 2251 pkt. Nieco niżej plasuje się z kolei dużo istotniejszy obszar wsparcia: 2232 – 2235 pkt. zbudowany na bazie zniesienia 61.8%.
Podsumowując, przewagę techniczną nadal posiada w moim odczuciu obóz podażowy. Co prawda ruch spadkowy wyhamował we wspomnianym przed momentem przedziale wsparcia Fibonacciego: 2232 – 2235 pkt., ale skala zainicjowanego odreagowanie nie upoważnia jak na razie do wysnucia tezy, iż na FW20M12 doszło do zmiany krótkoterminowego trendu. W tym kontekście kluczowe znaczenie przypisałbym właśnie strefie: 2299 – 2302 pkt.
Dopiero w przypadku jej zanegowania (obecnie wypadają tutaj także projekcje prospadkowej formacji XABCD) moglibyśmy ze zdecydowanie większym optymizmem spojrzeć na szanse wykreowania kolejnego, silnego impulsu popytowego. By ten wariant mógł się w ogóle urzeczywistnić, obóz kupujących powinien w pierwszej kolejności sforsować lokalną przeszkodę: 2270 – 2274 pkt. Wczoraj był jednak z tym ogromny problem, co z pewnością może stanowić powód do niepokoju.
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
DM BZ WBK
Najbliższa aktualizacja Analizy Futures na WIG20 już o godzinie 9:30. Zapraszamy do korzystania z naszych Analiz Futures na WIG20 Intraday