Od dotacji należy się podatek
Osoba, która otrzymała dofinansowanie do zakupu kolektorów słonecznych, musi rozliczyć się z fiskusem - informuje "Rzeczpospolita".
16.05.2014 | aktual.: 18.05.2014 20:04
Rozliczenie podatkowe dotacji na kolektory społeczne może rodzić problem. Gazeta przytacza interpretację Izby Skarbowej w Bydgoszczy, z której wynika, że podatek może zależeć od tego, kto przyznał dotację.
O interpretację wystąpił mężczyzna, który na kolektory słoneczne dostał pieniądze z dwóch źródeł: Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz z urzędu gminy. Okazało się, że zdaniem skarbówki z punktu widzenia podatkowego to dwie odrębne kwestie.
Czytaj także: Akcyzowa wpadka rządu. I gdzie te miliardy? »
Dotacja z urzędu gminy, choć stanowi korzyść majątkową, jest zwolniona z podatku PIT na podstawie art. 21 ust,1 pkt 129 ustawy o PIT. Dotyczy to także innych dotacji z budżetu państwa lub budżetów jednostek samorządowych. Jednak w przypadku dofinansowania z NFOŚiGW ulga podatkowa nie obowiązuje.
Trzeba wykazać w PIT
Fundusz jest państwową osobą prawną, prowadzącą samodzielną gospodarkę finansową. Przyznawanych przez niego dotacji nie można uznać za otrzymaną z budżetu państwa. Zdaniem izby skarbowej podatek zapłacić więc trzeba.
Podatnik powinien przyznaną refundację wykazać w zeznaniu składanym za rok, w którym ją otrzymał. Kwotę należy wpisać w części formularza "inne źródła". Podlega ona normalnemu opodatkowaniu według skali PIT.
Przypomnijmy, że indywidualne interpretacje podatkowe są wiążące tylko dla osób, które o nie wystąpiły. Zdarza się jednak, że różne izby skarbowe w podobnych przypadkach interpretują przepisy w odmienny, a nawet sprzeczny sposób.
Czytaj także: Każdy zapłaci nowy podatek »
Czy kolektory się opłacają?
Z kolektorów korzysta w Polsce ponad 110 tys. osób. Powierzchnia kolektorów słonecznych użytkowanych w Polsce wyniosła pod koniec 2012 r. 1,2 mln mkw. Rząd planuje by w 2020 r. wzrosła ona do 14 mln mkw. Pomóc w tym mają dotacje.
Niestety należne podatki i konieczność zaciągania kredytów, by uzyskać dotację z funduszy, znacząco zmniejszają realną wartość dofinansowania. Jak wyliczyła Wirtualna Polska, w przypadku montażu instalacji o wartości od 12 do 15 tys. zł, możemy liczyć na realną pomoc w przedziale od 860 do 2400 zł (Zobacz więcej tutaj).
Oprócz dotacji za kolektorami przemawiają też oszczędności w rachunkach za energię. W 2010 roku szacowano, że rocznie pięcioosobowa rodzina może zapłacić za ogrzewanie ponad 1500 zł mniej, a inwestycja zwróci się po maksymalnie 10 latach.