Oddajcie nam wolne niedziele - konferencja w Sejmie o zakazie handlu

Oddajcie nam wolne niedziele - pod takim hasłem odbyła się w Sejmie konferencja zwolenników wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę. Podkreślano, że świętowanie niedzieli to element wolności religijnej; apelowano do posłów o poparcie poselskiego projektu w tej sprawie.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Piątkową konferencję zorganizowały: Parlamentarny Zespół Członków i Sympatyków Ruchu Światło-Życie, Akcji Katolickiej oraz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Akcja Katolicka w Polsce, NSZZ "Solidarność", Ruch Światło Życie oraz legnicki Społeczny Ruch Świętowania Niedzieli.

Poselski projekt zakładający zakaz pracy w placówkach handlowych w niedzielę trafił do Sejmu pod koniec maja; czeka na rozpatrzenie. Podpisali się pod nim posłowie PiS, PO, PSL i SP.

Henryk Kowalczyk (PiS) apelował do posłów, by stworzyli większość zdolną poprzeć tę propozycję. - I to stanowisko, tej konferencji niech będzie pomocą dla parlamentarzystów, którzy zmierzą się w najbliższym czasie z tym projektem - powiedział Kowalczyk.

Prezes Akcji Katolickiej w Polsce Halina Szydełko podkreślała, że wolna niedziela to dla jej środowiska bardzo ważny cel i element wolności religijnej. - Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że nie wszyscy są wierzący i nie dla każdego dekalog jest ważny, dlatego też zwracamy uwagę na społeczny aspekt tego wydarzenia - powiedziała.

Jak mówiła, w handlu zatrudnionych jest ok. miliona osób, większość to kobiety, które nie mogą tego dnia spędzić z dziećmi. - Oddanie innego dnia w zamian nie jest rozwiązaniem, które moglibyśmy zaakceptować, ponieważ innego dnia małżonek jest w pracy, dzieci w szkole i z całą pewnością nie służy to wzmacnianiu więzi rodzinnych - dodała Szydełko.

Alfred Bujara z NSZZ "Solidarność" podkreślał z kolei, że "S" jako ruch, który walczył o wolność, demokrację i wolny rynek ma moralne prawo mówić o zakazie handlu w niedzielę, ponieważ nie chce "krwiopijczego wolnego rynku, bez ludzkiej twarzy".

Przytaczał wyniki ubiegłorocznych badań, według których zakaz handlu w niedzielę nie wpłynie na spadek obrotów sieci handlowych. "S" badała dwa dni świąteczne, przypadające w niedzielę: święto Trzech Króli i Boże Ciało. - I okazało się, że dwa dni przed tymi świętami sklepy wygenerowały obroty większe o 2 do 8 proc. niż rok wcześniej w trzy kolejne dni tygodnia, włącznie z niedzielą - wskazywał Bujara.

Dodał, że w przypadku wolnej niedzieli Polacy po prostu kupują na zapas. - Niejednokrotnie klienci zachowują się w takim okresie, jakby wojna miała wybuchnąć - mówił.

W uzasadnieniu poselskiego projektu napisano m.in., że "nie znajduje uzasadnienia argument o istotnej roli społecznej pracy placówek handlowych w niedzielę" i "argument ten pozostaje w sprzeczności z analizą skutków wprowadzonego w 2007 roku zakazu pracy placówek handlowych w dni świąteczne".

- Zakaz ten nie pociągnął za sobą, mimo przedstawianych przed jego wprowadzeniem opinii, jakichkolwiek utrudnień dla obywateli, jak również żadnych negatywnych skutków ekonomicznych - stwierdzają autorzy projektu.

Argumentują też, że "wprowadzenie zakazu pracy placówek handlowych w niedzielę pozwoli również zmienić formę spędzania wolnego czasu - miejsce zakupów w obiektach handlowych zajmie udział w imprezach kulturalnych lub wycieczki na tereny z nieskażonym środowiskiem naturalnym".

Niemal identyczny, jak poselski projekt o zakazie handlu w niedzielę, przygotował Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Wolna Niedziela". Według piątkowej "Rzeczpospolitej" projekt obywatelski nie trafi do Sejmu, ponieważ jego inicjatorzy nie zdołali zebrać pod nim wymaganych 100 tys. podpisów.

Zgodnie z ustawą podpisy muszą być zebrane, a sam projekt wniesiony do Sejmu nie później niż trzy miesiące od zarejestrowania komitetu.

Według organizatorów piątkowej konferencji szanse obywatelskiego projektu nie są jednak przekreślone - według ich informacji - komitet "Wolna Niedziela" zarejestrował się na nowo i ponownie prowadzi zbiórkę podpisów.

Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z pełnomocnikiem komitetu Krzysztofem Steckiewiczem.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada