Odrabianie strat
Wtorkowa sesja na GPW, wobec poniedziałkowych nieznacznych wzrostów na Wall Street (S&P500 +0,4%), rozpoczynała się od minimalnej korekty dwudniowych spadków. Do południa WIG20 wahał się w 10-punktowym przedziale broniąc jednocześnie poziomu odniesienia.
21.04.2010 09:06
Sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść kupujących ok. 11:00, kiedy to został opublikowany wskaźnik nastrojów inwestorów niemieckich instytut ZEW, który w kwietniu wyraźnie pobił oczekiwania osiągając 53 pkt (prognoza 45,2 pkt). Nastroje na giełdach europejskich poprawiły się, tamtejsze indeksy zaczęły rosnąć. Podobnie było z WIG20, który po osiągnięciu dziennego minimum 2538 pkt ruszył ku górze. Po południu raporty za I kwartał 2010 publikowały spółki amerykańskie i w większości były one lepsze od oczekiwań – zyski wyższe od spodziewanych pokazały: Johnson&Johnson, Delta Air Lines, a także Coca Cola (chociaż tu gorzej wypadły przychody), oraz negatywny bohater ostatnich dni Goldman Sachs. To pomagało stronie popytowej i WIG20 osiągał coraz to wyższe pułapy, ustanawiając po 14:00 maksimum intraday 2576 pkt. Od tej pory nastąpiła konsolidacja, ale do końca sesji kupującym udało się wybronić zdobyte poziomy i WIG20 zamknął się 2569 (+1,4%), przy obrocie niewiele ponad 9 mln PLN. Spośród blue chipów wyróżniały
się spółki mediowe Cyfrowy Polsat (+4,8%) i TVN (+3,9%).
Wtorkowa sesja niewiele zmieniła w ogólnym obrazie rynku, indeks WIG odrobił część poniedziałkowych strat, zamykając się na 1,3% plusie. Biała świeca, obrazująca zachowanie kursu w trakcie dnia, dotarła swoim korpusem zaledwie do połowy luki bessy z poniedziałku. Do całkowitego zamknięcia bariery dzielącej popyt o dalszych wzrostów zabrakło jeszcze około 195 pkt. Po sesji nieznacznej poprawie uległy notowania wskaźników. RSI osiągnął wartość 60 pkt, przy prawie płaskim zachowaniu Composite Index. Wzrostu nie potwierdził natomiast Derivative Oscillator, który od kilku dni sukcesywnie obniża wartości. Stosunkowo spokojnie zachowuje się natomiast ADX, utrzymując trend wzrostowy. Wobec kilku sprzecznych czynników oraz wygenerowanych w zeszłym tygodniu sygnałów sprzedaży, trudno jednoznacznie prognozować zachowanie inwestorów na dzisiejszej sesji. Nadal obowiązującym oporem będzie niedomknięta luka, od której pokonania uzależniony będzie potencjalny atak na lokalne szczyty. Dopóki jednak ta bariera będzie
skuteczną, bardziej prawdopodobnym scenariuszem staje się spadek.
BM Banku BPH