Ograniczyć skutki kryzysu
O aktualnej sytuacji polskiego przemysłu zbrojeniowego, planach opracowania strategii obrony przed terroryzmem, współpracy polsko-ukraińskiej oraz założeniach wieloletniej koncepcji funkcjonowania Straży Granicznej na lata 2009-2015 mówi Aleksander Szczygło, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
02.09.2009 16:14
O aktualnej sytuacji polskiego przemysłu zbrojeniowego, planach opracowania strategii obrony przed terroryzmem, współpracy polsko-ukraińskiej oraz założeniach wieloletniej koncepcji funkcjonowania Straży Granicznej na lata 2009-2015 mówi Aleksander Szczygło, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Jak ocenia pan aktualne przygotowanie i gotowość Polski do obrony suwerenności kraju?
Niedawne wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej, że liczebność Wojska Polskiego powinna być uzależniona od bieżącej sytuacji ekonomicznej państwa, a także wcześniejsze sygnały o chęci zmniejszenia liczebności armii zawodowej nasuwają wątpliwość, czy kierownictwo resortu ma ukształtowaną koncepcję rozwoju Sił Zbrojnych.
Sztandarowym programem, realizowanym obecnie przez Ministerstwo Obrony Narodowej, jest program profesjonalizacji Sił Zbrojnych RP w latach 2008-2010. Jak już wielokrotnie powtarzałem ja, a także wielu niezależnych ekspertów - w ciągu dwóch lat absolutnie nie da się przeprowadzić tak skomplikowanego procesu. Skalę trudności przedsięwzięcia najlepiej ilustrują podobne doświadczenia naszych sojuszników z NATO - bogatsze od nas kraje, takie jak na przykład Wielka Brytania i Hiszpania, profesjonalizowały swoje siły zbrojne przez około 20 lat!
Kluczowy dla przyszłego funkcjonowania wojska jest też dokument „Program rozwoju Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2009-2018”. Kryzys finansów publicznych z przełomu roku 2008/2009 w poważnym stopniu zachwiał jednak założeniami tego dokumentu, w związku z czym od początku 2009 roku trwają prace nad korektą dokumentu. Niestety do chwili obecnej zarówno termin przyjęcia programu, jak i jego docelowa treść wciąż pozostają sprawami otwartymi.
Biorąc to wszystko pod uwagę, naprawdę trudno pozytywnie ocenić dokonania obecnego rządu w obszarze obronności i bezpieczeństwa kraju.
Co wskazałby pan jako najważniejsze wyzwania stojące przed rządem i polskim przemysłem zbrojeniowym?
Najważniejszym wyzwaniem jest ograniczenie negatywnych skutków kryzysu finansowego w polskim przemyśle zbrojeniowym. Przypomnę, że w stosunku do planów z ubiegłego roku budżet resortu obrony już zmniejszył się o 20 proc., a obecnie zapowiadane są dalsze cięcia. Biorąc pod uwagę fakt, iż większą cześć budżetu MON stanowią wydatki sztywne, to cięcia musiały dotknąć przede wszystkim strategicznych programów związanych z modernizacją i rozwojem Sił Zbrojnych. Anulowanie lub nawet renegocjowanie długoletnich umów na dostarczanie wyposażenia dla Wojska Polskiego w sposób nieuchronny musi wpłynąć negatywnie na kondycję polskiego przemysłu zbrojeniowego.
Gwałtowne poszukiwanie oszczędności - z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa - nie jest dobrym rozwiązaniem problemów finansowych. W takich warunkach nietrudno jest podjąć decyzję łatwą, ale daleką od odpowiedzialnej i dobrej dla Sił Zbrojnych oraz bezpieczeństwa kraju. Niestety skutki takiego działania wszyscy będziemy odczuwać jeszcze przez długie lata, bowiem utracony w wyniku rezygnacji z zamówień unikalny potencjał naszych zakładów zbrojeniowych niezwykle trudno będzie odtworzyć.
Dlatego właśnie jestem zdania, iż decyzje o ewentualnym ograniczeniu nakładów na armię powinny być poprzedzone przeprowadzeniem w resorcie obrony obiektywnego i wnikliwego audytu zewnętrznego, który pomógłby znaleźć źródła oszczędności optymalne ze względu na bezpieczeństwo Polski.
Jak Biuro Bezpieczeństwa Narodowego zapatruje się na potrzebę opracowania strategii obrony przed terroryzmem, na wzór innych państw europejskich, które taki dokument wdrożyły? Jakie powinny być główne założenia ewentualnej strategii?
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wielokrotnie sygnalizowało potrzebę stworzenia takiej strategii, jako sposobu dochodzenia do optymalnych rozwiązań budowanego obecnie kompleksowego systemu. Same regulacje prawne nie dadzą odpowiedzi na wszystkie pytania związane z zapobieganiem zagrożeniom. Nie odnoszą się one również do doświadczeń przeszłości, których uwzględnienie jest niezbędne dla stworzenia efektywnego systemu obrony przed atakami terrorystycznymi.
Właśnie w BBN powstało opracowanie „Czy Polsce jest potrzebna Narodowa Strategia Obrony przed terroryzmem?”, celem którego było nadanie impulsu do podjęcia rozważań dotyczących opracowania tego typu strategii. Tym dokumentem chcieliśmy zwrócić uwagę na potrzebę stworzenia spójnej polityki państwa o zakresie przeciwdziałania i zwalczania terroryzmu.
Biorąc pod uwagę obecny niski poziom zagrożenia terrorystycznego w Polsce, działania podejmowane przez państwo nie powinny być zbyt restrykcyjne i ingerujące w prawa obywatelskie. Z drugiej jednak strony należy dołożyć wszelkich starań, aby nie dopuścić do wytworzenia warunków stymulujących ewentualny wzrost poziomu akceptacji dla ideologii organizacji terrorystycznych, w tym także podatności na rekrutację, czy też tworzenie ich zaplecza logistycznego.
Nie można dopuścić do sytuacji, kiedy nie ma pełnej i rzetelnej informacji, co do stanu bezpieczeństwa państwa w kontekście realnych zagrożeń, w tym zagrożeń o charakterze terrorystycznym. Jeśli brakuje kompleksowej wizji zapobiegania, przeciwdziałania oraz szukania rozwiązań, a reagowanie na poszczególne zdarzenia ma jedynie doraźny charakter, to z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa jest to stan wybitnie niepożądany.
Strategia obrony przed terroryzmem określałaby w sposób syntetyczny i zintegrowany cele oraz zadania poszczególnych instytucji wobec zagrożenia terrorystycznego, w pełni wykorzystując zasoby i rozwiązania, jakie już zostały wypracowane zarówno na gruncie polskim, jak i międzynarodowym. Pozwoliłaby również na zdiagnozowanie stanu bezpieczeństwa państwa w obszarze terroryzmu czyli ocenę wystarczalności i adekwatności do zagrożeń przyjętych w Polsce mechanizmów obrony, poziomu implementacji uregulowań międzynarodowych, wskazanie mocnych oraz słabych stron systemu.
Taki dokument wypełniłby istniejącą obecnie lukę pomiędzy Strategią Bezpieczeństwa Narodowego RP, a powszechnie obowiązującymi aktami prawnymi.
Podczas oficjalnej wizyty ministra obrony Ukrainy Jurija Jechanurowa w Polsce rozmawiali panowie o kwestiach związanych z wojskową współpracą polsko-ukraińską. Jakie perspektywy rysują się przed przemysłami zbrojeniowymi obu państw w kontekście projektu Partnerstwa Wschodniego?
W pierwszej kolejności należy podkreślić, iż współpraca wojskowa oraz będąca jej częścią współpraca wojskowo-techniczna nie jest przewidziana wprost jako jeden z elementów tej inicjatywy. Poza tym, realizowane w tym obszarze współdziałanie polsko-ukraińskie należy do dziedziny stosunków dwustronnych, których Partnerstwo Wschodnie nie będzie zastępowało czy powielało.
Oczywiście podczas spotkania z ministrem Jurijem Jechanurowem rozmawialiśmy o rozwoju możliwych form współpracy wojskowo-technicznej. Już dziś Siły Zbrojne RP korzystają z ukraińskiego transportu strategicznego samolotami transportowymi AN-124, zaopatrując PKW w Afganistanie. Ponadto, oba państwa posiadają na swoim wyposażeniu śmigłowce Mi-17 i Mi-24, a także zestawy przeciwlotnicze, których modernizacja może stanowić element kooperacji.
W trakcie spotkań na szczeblu kierownictw resortów ON kilkakrotnie poruszano sprawę rozszerzenia współpracy wojskowo-technicznej. Stałymi elementami ustaleń są właśnie propozycje współpracy w zakresie modernizacji śmigłowców typu Mil oraz rakietowych zestawów przeciwlotniczych. Do podjęcia ostatecznych decyzji w tej kwestii niezbędne będzie jednak przeprowadzenie konsultacji na szczeblu eksperckim, które dotychczas, ze względu na trudności finansowe Ministerstwa Obrony Ukrainy, jeszcze się nie odbyły. Brak tego elementu znacznie utrudnia zaplanowanie dalszych, bardziej konkretnych działań.
Aktualnie współpracę wojskowo-techniczną z różnymi placówkami ukraińskimi prowadzi pięć wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych, podlegających Departamentowi Polityki Zbrojeniowej MON. Kooperacja dotyczy przede wszystkim remontu sprzętu lotniczego i obejmuje między innymi zakup części zamiennych oraz materiałów, a także współdziałanie przy remoncie agregatów do śmigłowców Mi-8, Mi-17 i Mi-24.
Pod koniec maja zostały zaprezentowane założenia wieloletniej koncepcji funkcjonowania Straży Granicznej na lata 2009-2015. Co uwzględniają główne postulaty? Jakie zmiany w strukturze organizacyjnej formacji i realizowanych zadaniach Straży Granicznej są niezbędne do wprowadzenia wobec wymogów unijnych?
Przede wszystkim należy zauważyć, iż przygotowane przez Straż Graniczną założenia wieloletniej koncepcji funkcjonowania tej formacji w latach 2009-2015 nie wynikają z konieczności dostosowania struktury SG do wymogów unijnych, gdyż to nastąpiło już przed 21 grudnia 2007 roku i było warunkiem koniecznym dla wejścia Polski do Strefy Schengen.
Założenia koncepcji, o której mówimy, są efektem doświadczeń z ponad półtorarocznego funkcjonowania SG w nowych realiach i wynikają z potrzeby dostosowania struktury organizacyjnej do aktualnych zadań służby przy uwzględnieniu najistotniejszego faktu, jakim było zniesienie kontroli granicznej na wewnętrznej granicy unijnej.
Według zaprezentowanych przez przedstawicieli Komendy Głównej SG założeń, do 2015 roku Straż Graniczna ma się stać formacją graniczno-imigracyjną. Przekształcenia dotyczące struktury mają objąć między innymi rozformowanie trzech oddziałów i kilkunastu placówek, z czym wiąże się także zmniejszenie stanu etatowego służby z obecnych 20 do 18 tys. osób. Rzecz jasna ten aspekt reformy wzbudza najwięcej emocji i obaw odnośnie skali kosztów kadrowych, ekonomicznych oraz społecznych zakładanych zmian.
Szczególnie istotny i uzasadniony jest niepokój o przyszłość zawodową ze strony funkcjonariuszy oraz pracowników cywilnych z likwidowanych jednostek. Niewątpliwie piony administracyjne i logistyczne formacji staną przed poważnym wyzwaniem, gdyż w nowych realiach organizacyjnych będą musiały zapewnić wysoką sprawność realizacji zadań, w warunkach jednoczesnego zmniejszania swoich stanów osobowych.
Pewne zmiany w SG są z pewnością uzasadnione, ale odpowiedzialni za wdrożenie reformy muszą sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie, czy ma być ona realizowana w sposób rewolucyjny, czy też w drodze zmian ewolucyjnych, które pozwoliłyby na minimalizację spodziewanych negatywnych konsekwencji.
Co zaliczyłby pan do najpilniejszych zadań modernizacyjnych polskich sił zbrojnych, wynikających z przynależności do NATO?
Do najważniejszych i najpilniejszych zadań modernizacyjnych stojących przed Siłami Zbrojnymi RP należą modernizacja Marynarki Wojennej, zakup systemów obrony powietrznej oraz pozyskanie śmigłowców wielozadaniowych i specjalistycznych śmigłowców, a także systemów wsparcia dowodzenia oraz zobrazowania pola walki.
Szczególnej uwagi i wręcz natychmiastowego działania wymaga obecna sytuacja Marynarki Wojennej. Dalsze ograniczanie nakładów finansowych na rozwój tego rodzaju sił zbrojnych doprowadzi do poważnych problemów w zapewnieniu ciągłości szkolenia i wykonywania zadań, w tym również tych wynikających ze zobowiązań sojuszniczych wobec NATO i Unii Europejskiej.
Zadania stojące przed Marynarką Wojenną RP, w połączeniu ze spadkiem potencjału bojowego spowodowanym wycofywaniem przestarzałego sprzętu i uzbrojenia jednoznacznie dowodzą konieczności podjęcia konkretnych oraz kompleksowych działań. Niestety, biorąc pod uwagę obecne plany budżetowe, nie ma żadnej możliwości ustanowienia programu wieloletniego, takiego jak na przykład postulowany przez Sejmową Komisję Obrony Narodowej „Narodowy program budowy okrętów”.
Innymi istotnymi zagadnieniami są kontynuacja najważniejszych programów wieloletnich, czyli dalsze zakupy KTO Rosomak, PPK Spike i zestawów przeciwlotniczych Grom, a także dalsze prowadzenie prac badawczych nad indywidualnym wyposażeniem i uzbrojeniem żołnierza, zakup nowych symulatorów i trenażerów oraz pozyskanie samolotu szkolno-bojowego.
Rozmawiała Magdalena Szczygielska
FAKTY Magazyn Gospodarczy