Oni pracy nie stracą

Duże i małe firmy zwalniają ludzi tysiącami, a bezrobocie sięga rekordowych 15 proc. Są jednak tacy, którzy nie znają strachu przed utratą pracy. I nie rozpoczynają dnia od przeszukiwania ogłoszeń z ofertami zatrudnienia.

Oni pracy nie stracą
Źródło zdjęć: © PAP

19.02.2013 | aktual.: 19.02.2013 15:25

Posłowie, rządowi urzędnicy, dygnitarze z krajowej rady od mediów i oczywiście premier czy prezydent. Im, przynajmniej w najbliższym czasie, nic nie grozi. I miesiąc w miesiąc będą brać po kilkanaście albo i więcej tysięcy pensji. Prezydent Bronisław Komorowski (61 l.) zarabia co miesiąc ok. 20 tys. zł. A przy tym praktycznie nie ma żadnych wydatków.

Wszystko zapewnia mu jego kancelaria. Przeloty, limuzyny, jedzenie, a nawet... ubrania. Na dodatek głowa państwa może być spokojna o swoją pracę – jego kadencja trwa pięć lat. No i o zarobki – nikt mu pensji nie obetnie.

Podobnie jest z premierem i parlamentarzystami. Ale jeszcze lepiej mają członkowie RPP czy KRRiT. Oni wybierani są na sześć lat, za zarobki sięgają nawet 25 tys. zł. A odwoływani są bardzo rzadko. Ich stołki z pewnością nie są gorące. Czy oni wiedzą, co spędza sen z powiek setkom tysięcy Polaków? Czy z szalejącym bezrobociem będzie walczył ktoś, kto o pracę nie musi się bać?

ONI NIE MUSZĄ SIĘ BAĆ:

Prezydent Komorowski - 20 tys. zł

Głowa państwa dobrze zarabia, a przy tym ma zerowe wydatki na życie. Jedzenie, mieszkanie, a nawet ubrania zapewnia Kancelaria Prezydenta. Kadencja prezydenta trwa pięć lat. Poza szczególnymi okolicznościami (np. śmierć) nie ma możliwości, by prezydent pełnił krócej swój urząd.

Premier Tusk - 16,6 tys. zł.

Szef rządu niewiele wydaje ze swoich zarobków. Z pieniędzy podatników jest utrzymywana willa, gdzie mieszka Donald Tusk. Premier nie płaci także za przeloty samolotem, nawet te prywatne, jedzenie, czy samochody. Rządy premiera trwają tyle co Sejmu – cztery lata. Jeśli partia rządząca ma większość (np. dzięki koalicji z inną partią) to trudno skrócić czas jej rządów.

Minister - 14,5 tys. zł

Konstytucyjny minister może liczyć na zarobki sięgające kilkunastu tysięcy złotych, których rzeczywista wysokość zależy od stażu pracy. Jeśli szef rządu jest zadowolony z pracy ministra, to może się on utrzymać na stanowisku całą kadencję, czyli cztery lata. W ostatnich latach ministrowie bardzo rzadko żegnali się ze stanowiskiem.

Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera - 13 tys. zł

Minister, który wchodzi w skład zaplecza szefa rządu, może liczyć na ok. 13 tys. zł. Do tego ma służbowy telefon, laptopa, gabinet w Kancelarii Premiera i oczywiście limuzynę na każde zawołanie. Ryzyko utraty pracy jest niewielkie, chyba że popadnie w niełaskę u premiera.

Poseł - 12,5 tys. zł

Sowite wynagrodzenie parlamentarzysty to nie wszystko. Posłowie co miesiąc dostają na prowadzenie biura ma ok. 12 tys. zł. Z tego może opłacać m.in. benzynę, jedzenie i hotele. Kadencja Sejmu trwa cztery lata. Istnieje ryzyko skrócenia kadencji izby niższej parlamentu i przeprowadzenia wyborów, ale jeśli partia rządząca ma większość, ryzyko utraty pracy przez posła jest znikome.

Senator - 12,5 tys. zł

Członek wyższej izby parlamentu zarabia tyle samo, co poseł. Do tego otrzymuje co miesiąc ok. 12 tys. zł na prowadzenie biura. Sejm zapewnia mu m.in. przejazdy limuzynami i pociągami w pierwszej klasie. Wybrani na urząd senatora mają przed sobą czteroletnią kadencję. Może ona zostać skrócona tylko wtedy, gdy np. partia rządząca straci większość lub sama zdecyduje się na wcześniejsze wybory.

Europoseł - 32 tys. zł

Pensja europosła ro marzenie polityków z Wiejskiej. Zarabiają bowiem w Brukseli ok. 32 tys. zł. Do tego mają za darmo mieszkanie w stolicy Belgii, darmo przeloty i limuzyny. Do tego ponad 72 tys. zł na zatrudnienie asystentów. Kadencja Parlamentu Europejskiego trwa pięć lat. Politycy mogą spać spokojnie, bo właściwie nie ma zagrożenia, że kadencja zostanie skrócona.

Członek KRRiT - 13 tys. zł

Średnie wynagrodzenie członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji to duże pieniądze. Ma on także do dyspozycji limuzynę. Szef KRRiT posiada także dwa gabinety. Członkowie KRRiT są wybierani na sześć lat. Kadencja Rady może jednak zostać skrócona, jeśli np. roczne sprawozdanie nie zostanie przyjęte przez Sejm. To rzadki przypadek.

Członek Rady Polityki Pieniężnej - 25 tys. zł

W skład RPP wchodzi prezes Narodowego Banku Polskiego oraz dziewięciu członków. Ich pensja sięga miesięcznie ok. 25 tys. zł. Nie mają jednak dużo pracy. RPP zbiera się raz na miesiąc na dwudniowym posiedzeniu. Członka RPP nie jest łatwo odwołać. Jest to możliwe np. gdy zostanie on skazany prawomocnym wyrokiem sądu.

Sędzia - 8,5 tys. zł

W zależności od sądu, sędzia zarabia w Polsce 6,1-8,5 tys. zł. Po ukończeniu 65. roku życia przechodzi w stan spoczynku i otrzymuje aż 75 proc. wynagrodzenia. Sędziowie najczęściej pełnią funkcję do czasu przejścia w stan spoczynku. Bardzo rzadko zdarza się, że sędzia zostaje odwołany. Musi np. popełnić przestępstwo.
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
1,5 mln zł na paliwo dla posłów

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (93)