Ontario chce rozwijać transport publiczny, ale nie z podatków

Największa pod względem liczby mieszkańców kanadyjska prowincja, Ontario, chce rozwijać transport publiczny. Zamiast podnosić w tym celu podatki rząd prowincji zdecydował się na emisję tzw. "zielonych obligacji".

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Ontario stanie się w ten sposób pierwszą kanadyjską prowincją, wykorzystującą "zielone obligacje", których koncepcja została opracowana pięć lat temu przez Bank Światowy. Jak poinformowała w środę w komunikacie premier Ontario Kathleen Wynne, w najbliższych miesiącach rząd prowincji będzie się konsultować z inwestorami kanadyjskimi i zagranicznymi.

Celem jest pozyskanie pieniędzy od inwestorów - między innymi funduszy emerytalnych - przy jednocześnie niskich kosztach. Ontario chce, by obligacje miały taką konstrukcję, by mogły być kwalifikowane, jako inwestycje o ekologicznym charakterze. Premier Wynne sądzi też, że obligacjami mogą być zainteresowani mieszkańcy prowincji. Na razie nie wiadomo jak duża będzie emisja.

"Zielone obligacje" to obecnie, jak mówiła w minionym tygodniu Wynne, światowy rynek o wielkości ok. 350 mld dolarów amerykańskich.

W 2008 r. Bank Światowy zaproponował program "Strategic Framework for Development and Climate Change" (strategia ramowa w związku z rozwojem i zmianami klimatu). "Zielone obligacje" Banku Światowego to papiery o stałej stopie procentowej, o wysokim ratingu (na poziomie potrójnego A). Środki pozyskiwane z emisji takich obligacji mają finansować inwestycje, których celem jest rozwój gospodarczy przy jednoczesnej ochronie przed dalszymi zmianami klimatu.

"Zielone obligacje" Banku Światowego wspierają inwestycje w zdrowie, edukację, równość płci i infrastrukturę. Na przykład, jak informuje Bank Światowy, "zielonymi obligacjami" można finansować inwestycje w redukcję emisji gazów cieplarnianych, elektrownie słoneczne i wiatrowe, unowocześnianie transportu - w tym transportu publicznego. Pierwsza emisja zielonych obligacji Banku Światowego miała miejsce w 2009 r., a walutą emisji były dolary amerykańskie (łącznie na kwotę 300 mln USD). Waluty emisji były różne, wśród nich były także obligacje w złotych polskich ze stycznia 2012 r. o terminie zapadalności w 2019 r. Oprocentowanie tych obligacji wynosi 3,25 proc. w skali roku, a liderem emisji był kanadyjski bank inwestycyjny TD Securities.

Bank Światowy nie jest jedyną instytucją wykorzystującą zainteresowanie inwestorów rynkiem obligacji związanych z inwestycjami w zrównoważony rozwój. Na emisje "zielonych obligacji", o różnej konstrukcji, decydowały się już samorządy (np. we Francji) czy Europejski Bank Inwestycyjny.

Inwestycje w publiczny transport w Ontario oznaczają w dużej części wsparcie dla rozwoju tego transportu na obszarze między Toronto a Hamilton, leżącym ok. 70 km. na zachód od największego kanadyjskiego miasta. Od dawna trwa dyskusja jak finansować rozwój transportu publicznego w aglomeracji Toronto, borykającej się z problemem niewystarczającego rozwoju publicznych środków transportu. Pojawiały się sugestie m.in. podwyżki HST (odpowiednika VAT), wprowadzenia specjalnego podatku w wysokości 5 centów od każdego litra benzyny, podwyżki opłat za miejsca do parkowania - wszystko na rozwój metra i kolei. Jednak rząd pani Wynne (liberałowie) jest rządem mniejszościowym i ani konserwatyści, ani lewicowa Nowa Demokracja nie popierają nowych podatków.

Ponieważ rząd Ontario nie przedstawił jeszcze warunków emisji, analitycy nie prognozują w kwestii jej powodzenia. Ale np. kanadyjska Social Investment Organization, promująca inwestycje odpowiedzialne społecznie, podawała w raporcie z początku br., że aktywa tzw. odpowiedzialnych inwestycji rosną w Kanadzie i między połową 2010 r. (datą poprzedniego raportu) a końcem 2011 r. wzrosły o 16 proc., podczas gdy aktywa w zarządzaniu ogółem wzrosły o 9 proc. w tym samym okresie. Zdaniem autorów raportu zarówno kryzys 2008 r. jak i coraz szersza dyskusja na temat zmian klimatu skłaniają Kanadyjczyków do poszukiwania alternatywnych inwestycji.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie