Orlen gotowy na wstrzymanie dostaw ropy z Rosji. Świat odwraca się od surowców ze wschodu
PKN Orlen obserwuje sytuację na Ukrainie i jest przygotowany na każdy scenariusz, również całkowite wstrzymanie dostaw z kierunku wschodniego - poinformował we wtorek prezes spółki Daniel Obajtek. Jak podkreślił, Orlen będzie realizować wytyczne wynikające z sankcji międzynarodowych. We wtorek embargo na import rosyjskiej ropy wprowadziły Stany Zjednoczone, a Wielka Brytania ogłosiła, że wprowadzi takie embargo z końcem 2022 r. Ambitny plan ma też Unia Europejska.
Komisja Europejska zaprezentowała we wtorek plan szybkiego uniezależnienia się Unii od dostaw rosyjskiego gazu. Chce, aby "na długo przed 2030 rokiem" wspólnota była całkowicie niezależna od importu tego surowca z Rosji. KE zakłada, że zmniejszy zależność Unii od rosyjskiego gazu w 2022 r. o dwie trzecie. Planuje to zrealizować poprzez przejście na alternatywne dostawy tego surowca i szybszy rozwój czystej energii.
Z kolei prezydent USA Joe Biden zapowiedział we wtorek wprowadzenie zakazu importu rosyjskich surowców energetycznych do USA. Jak podkreślił, choć ruch ten zwiększy ceny surowców, ma ponadpartyjne poparcie i uderzy w "arterię rosyjskiej gospodarki". Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił natomiast wprowadzenie z końcem 2022 r. embarga na ropę naftową z Rosji - poinformował we wtorek brytyjski minister biznesu i energii Kwasi Kwarteng. Dostawy z Rosji pokrywają obecnie 8 proc. brytyjskiego popytu na ropę.
Obajtek: Polska poradzi sobie bez rosyjskiej ropy
"PKN Orlen obserwuje sytuację na Ukrainie i jest przygotowany na każdy scenariusz, również całkowite wstrzymanie dostaw z kierunku wschodniego. To wyłącznie efekt działań prowadzonych na przestrzeni ostatnich czterech lat. W tym czasie zbadaliśmy wiele różnych gatunków rop w naszych rafineriach i dzięki temu jesteśmy przygotowani do zabezpieczenia w każdym scenariuszu naszych rafinerii w kraju i za granicą" - napisał we wtorek Daniel Obajtek w przekazanej PAP informacji. Jak podkreślił, Orlen będzie realizować wytyczne wynikające z sankcji międzynarodowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Embargo na ropę zaboli Putina. "My też jesteśmy importerem"
Zaznaczył też, że priorytetem jest zapewnienie ciągłości pracy rafinerii i bezpieczeństwo energetyczne Polski oraz całego regionu, w tym Litwy, Łotwy, Estonii, Czech i Słowacji. "Obecnie zaopatrzenie rafinerii Grupy Kapitałowej Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie odbywa się na bieżąco. Realizujemy dodatkowe zakupy spotowe do Grupy ORLEN z Morza Północnego i spoza Europy" - podkreślił Obajtek.
Jak przypomniał Obajtek, dostawy ropy są skutecznie dywersyfikowane. "Jeszcze w 2013 r. aż 98 proc. surowca przerabianego w Płocku stanowiła ropa REBCO, a więc rosyjska. Teraz ten gatunek jest przerabiany w zaledwie ok. 50 proc., reszta pochodzi z kierunków alternatywnych, Arabii Saudyjskiej, USA czy Afryki Zachodniej" - wyjaśnił.
Skąd możemy brać ropę?
W jego ocenie kluczowym elementem gwarantującym długoterminowo bezpieczeństwo energetyczne całej Europy Środkowo-Wschodniej będzie finalizacja fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos.
"Jednym z elementów tego procesu jest umowa na dostawy nawet 20 mln ton ropy naftowej rocznie do systemu nowej Grupy Orlen, czyli rafinerii w Płocku, Gdańsku, na Litwie i dwóch zakładów w Czechach. To realne działanie umożliwiające dalszą dywersyfikację kierunków dostaw gatunków ropy naftowej charakteryzującej się stabilną jakością. Nie byłoby ono możliwe, jeśli fuzja nie zostanie zrealizowana" - podkreślił Obajtek.
W styczniu, w ramach realizacji wyznaczonych przez Komisję Europejską środków zaradczych przy przejmowaniu Lotosu, PKN Orlen porozumiał się z Saudi Aramco, m.in. co do przejęcia część udziałów w rafinerii Lotosu w Gdańsku. Przy tej okazji podpisano też długoterminowy kontrakt, przewidujący, że Saudi Aramco będzie dostarczać Orlenowi 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie. Dostawy te, już po przejęciu Lotosu, mają zaspokajać do 45 proc. łącznego zapotrzebowania rafinerii całej Grupy Orlen, zarówno tych w Polsce, jak i w Możejkach na Litwie oraz w Litvinowie w Czechach.
WP Finanse na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski