Orlen idzie w czekolady. Trwają poszukiwania producenta

Orlen wyjaśnił, że jego przedmiotem "jest wyłonienie profesjonalnego i konkurencyjnego w warunkach rynkowych dostawcy, który będzie producentem czekolad pod marką własną, należącą do Orlen".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Orlen szuka producenta czekolad. Będą prowadzone testy

W ogłoszeniu "RFP - czekolada pod marką własną" objaśniono, że postępowanie zakupowe ma na celu zebranie informacji o charakterze formalnym, technicznym i handlowym. Zostanie one przeprowadzone w dwóch etapach, a ostatni obejmował będzie ocenę merytoryczną, a następnie ocenę handlową.

Jak zapowiedział koncern, w ramach postępowania zostaną przeprowadzone testy konsumenckie wśród reprezentatywnej grupy respondentów i wyniki tych testów będą stanowiły jedno z kryteriów wyboru dostawcy. "Respondenci będą odpowiedni dla testowanej kategorii i struktury konsumenckiej Orlen" - zaznaczono w ogłoszeniu.

Orlen zastrzegł, że na testy można przeznaczyć tylko jedną próbę dla danego smaku czekolady, a wymagana ilość do przeprowadzenia badań próby danego smaku to 50 sztuk w opakowaniu typu folia o gramaturze z zakresu 100 g, przy czym każda próba musi zawierać opis smaku produktu oraz nazwę producenta, jak również dołączoną kompletną tabelę alergenów oraz termin ważności próby - nie może być on natomiast krótszy niż do 31 listopada tego roku.

Termin dostarczenia prób czekolad to 17 maja z uwzględnieniem, że oferent zgadza się na przeprowadzenie badań laboratoryjnych i testów konsumenckich na nadesłanych próbach. Koncern jako składania ofert w postępowaniu wyznaczył z kolei na 29 maja.

Jednocześnie w ogłoszeniu "RFP - czekolada pod marką własną" Orlen przypomniał, że obecnie prowadzi sprzedaż produktów w tej kategorii na ponad 1900 własnych stacjach paliw. Zapowiedział też, że planowane jest podpisanie umowy ramowej z wyłonionym producentem, dostawcą czekolad w wybranych ze zdefiniowanych w postępowaniu smakach.

Anomalie cenowe na Orlenie

Jak pisaliśmy w WP Finanse, ostatnio na stacjach paliw Orlen pojawiły się anomalie cenowe. Ceny benzyny różniły się nawet o kilkadziesiąt groszy w zależności od lokalizacji.

Na stacji w Warszawie za litr benzyny Efecta 95 trzeba było zapłacić 7,02 zł. Natomiast to samo paliwo w oddalonym o ponad 100 km Płocku, gdzie siedzibę ma Orlen, kosztowało 6,88 zł/l. W Pile, położonej w województwie wielkopolskim, cena za litr to już tylko 6,73 zł/l. Najtańsze paliwo można znaleźć w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego. W Olsztynie litr benzyny Efecta 95 kosztuje 6,55 zł.

Jak wyjaśniał Orlen w przesłanej WP Finanse odpowiedzi, różnice w cenach paliw na poszczególnych stacjach wynikają przede wszystkim z uwarunkowań lokalnych, w których funkcjonuje dana stacja, w ramach tzw. mikrorynku.

Chodzi m.in. o różnice w cenach gruntu, kosztach funkcjonowania i utrzymania stacji, a także różnic w potencjale sprzedażowym, wynikających z położenia i odległości obiektu od aglomeracji oraz węzłów komunikacyjnych. Istotne jest też to, czy są to stacje franczyzowe, które w przypadku dużej sprzedaży mogą liczyć na korzystniejsze warunki współpracy z marką