Oszukują pracowników na każdym kroku
Każą pracować w niebezpiecznych warunkach, fałszują ewidencję pracy, nie płacą składek ubezpieczeniowych – to tylko niektóre grzechy popełniane przez szefów względem podwładnych. Jak walczyć z nieuczciwymi szefami, w jaki sposób złożyć skargę i co właściwie robią inspektorzy pracy, by zmniejszyć liczbę umów śmieciowych?
21.05.2013 | aktual.: 21.05.2013 10:58
Jakie są najpopularniejsze nieprawidłowości pracodawców wobec podwładnych?
Najwięcej nieprawidłowości dotyczy wynagrodzeń. Pracodawcy nie płacą ich w terminie lub w ogóle. Tłumaczą się brakiem środków finansowych. Mówią, że wskutek kryzysu rosną koszty pracy i pojawiają się zatory płatnicze, bo kontrahenci nie wywiązują się z zapłaty za zlecenia. Część pracodawców traktuje niewypłacone pensje jako zadłużenie drugiej kategorii, kredytując prowadzoną przez siebie działalność gospodarczą środkami przeznaczonymi na wypłaty. Zdarza się, że zanim zakończy się kontrola, pracodawcy regulują zaległości w wypłatach. Podczas styczniowej kontroli jednej z wielkopolskich firm, inspektor stwierdził, że pracodawca nie wypłacił ponad 120 pracownikom pensji za październik i listopad ub. r. Wydano nakaz płacowy, który szef zrealizował jeszcze w trakcie trwania kontroli! A więc pieniądze się znalazły. Pojawiają się też inne nieprawidłowości, szczególnie w zakresie czasu pracy oraz sposobu i legalności zatrudnienia. Szefowie żądają, by pracowano za darmo po godzinach, fałszują też ewidencję czasu
pracy. To prowadzi przede wszystkim do zmęczenia pracowników, które w przypadku kierowców zawodowych czy budowlańców, może być śmiertelnie niebezpieczne. W roku ubiegłym odnotowaliśmy aż 88,6 tys. wykroczeń przeciwko prawom pracownika.
Jak to możliwe, że było aż tyle wykroczeń? Pracodawcy liczą na to, że nie zostaną skontrolowani, są aż tak lekkomyślni?
Często pracodawcy nie znają prawa i robią błędy w wyliczeniach. Coraz częściej też korzystają z outsourcingu. Biura rachunkowe nie specjalizują się w kwestiach kadrowo-płacowych. Nierzadko pracownicy tych firm nie znają zasad obliczania świadczeń pracowniczych bądź też bazują na nieaktualnych przepisach. Pracodawcy coraz częściej też korzystają z kadrowo-płacowych programów komputerowych zawierających błędy.
Na czym polega kontrola inspektora? Jak ona wygląda w praktyce?
Inspektor ma prawo swobodnego wejścia na teren zakładu i do wszystkich jego pomieszczeń. Może żądać pisemnych i ustnych informacji w sprawach objętych czynnościami kontrolnymi, ma prawo wglądu do dokumentacji, akt osobowych i wszelkich dokumentów związanych z wykonywaniem pracy przez pracowników i inne osoby. Po zakończeniu kontroli przygotowuje protokół pokontrolny, który przekazuje pracodawcy do podpisu. Jeśli okaże się, że pracodawca popełnił wykroczenia lub naruszył prawo w inny sposób, inspektor stosuje odpowiednie środki prawne i sankcje. Warto jednak wiedzieć, że wobec pracodawcy rozpoczynającego działalność, a także jeśli nie stwierdzono bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia, inspektor może poprzestać na ustnym pouczeniu.
W jaki sposób pracownik może się bronić?
By uzyskać pomoc od inspekcji, należy złożyć skargę do jednego z okręgowych inspektoratów pracy lub oddziałów terenowych. Ich lista wraz z adresami oraz formularz skargi znajdują się na stronie www.pip.gov.pl. W skardze należy opisać problem, podając jak najwięcej szczegółów, np. w przypadku zalegania przez pracodawcę z wypłatami, muszą się znaleźć daty i kwoty. W ciągu 30 dni od daty złożenia skargi inspektor, po sprawdzeniu zasadności zarzutów, przekaże informację o rezultatach kontroli. Przekazując skargę należy podać swoje dane, jednak pozostają one do wiadomości Państwowej Inspekcji Pracy. Inspektor zachowuje w tajemnicy także fakt, że przeprowadzona przez niego kontrola ma związek ze skargą.
Dużo mówi się o umowach cywilnoprawnych zawieranych w sytuacji, gdy należy się umowa o pracę. Jak z tym procederem walczy inspekcja?
W ostatnim okresie widać jednak wyraźnie, że pracodawcy nadużywają tych umów. W 2012 r. inspektorzy sprawdzili ponad 37,4 tys. umów cywilnoprawnych, stwierdzając, że ponad 16 proc. z nich zostało zawartych w warunkach charakterystycznych dla stosunku pracy. W porównaniu do 2011 r. liczba zakwestionowanych umów wzrosła o 36 proc., a do 2010 r. – o 56 proc. Inspektorzy niejednokrotnie stwierdzają, że w danym zakładzie tę samą pracę w tych samych warunkach świadczą osoby zatrudnione na podstawie stosunku pracy i w ramach umów cywilnoprawnych. Ich zakres czynności jest dokładnie taki sam. Najczęściej, do tego rodzaju wykroczeń dochodzi w branży budowlanej, usługach ochroniarskich, wobec osób sprzątających czy w handlu.
A co z bezpieczeństwem w miejscu pracy? W jakich zawodach najczęściej dochodzi do wypadków?
Inspektorzy pracy zbadali w 2012 r. okoliczności i przyczyny 1826 wypadków przy pracy, wskutek których poszkodowanych zostało 2130 osób, w tym 332 poniosło śmierć, a 724 doznało ciężkich obrażeń ciała. Wypadkom badanym przez inspektorów PIP najczęściej ulegały osoby w wieku od 19 do 29 lat (25 proc.). Natomiast śmierć ponosiły osoby w wieku 50-59 lat (32,8 proc.). Ciężkim uszkodzeniem ciała kończyły się najczęściej wypadki wśród poszkodowanych w wieku 30-39 lat (25,4 proc.). Najczęściej wypadkom ulegali tzw. robotnicy budowlani stanu surowego i robót wykończeniowych, natomiast wypadkom śmiertelnym - robotnicy pomocniczy w górnictwie i budownictwie.
Jakie konsekwencje grożą pracodawcy, który nie będzie dbał o bezpieczeństwo pracowników?
Inspektorzy mogą nałożyć grzywnę w drodze mandatu w wysokości od 1 tys. zł do 2 tys. zł, a w stosunku do pracodawcy ukaranego co najmniej dwukrotnie za wykroczenie w ciągu 2 lat od ostatniego ukarania – do 5 tysięcy złotych. Inspektor pracy kieruje też wnioski do sądu o ukaranie – sąd nakłada grzywny w wysokości od 1 tys. do 30 tys. zł. W sytuacji złośliwego i uporczywego naruszania praw pracownika, inspektor może skierować do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wobec pracodawców, u których podczas dwóch kolejnych kontroli, stwierdzono rażące naruszenie przepisów bhp, kierujemy wnioski do ZUS o podwyższenie składki na ubezpieczenie wypadkowe o 100 proc. na najbliższy rok składkowy. W 2012 r. było takich wniosków 121; ZUS wszystkie uwzględnił.
Grzechy pracodawców w liczbach:
80 tys. zł – tyle średnio kosztuje pracodawcę wypadek śmiertelny (285 tys. zł – ciężki wypadek przy pracy);
64 mln zł – tyle wynosi suma niewypłaconych pensji w pierwszym kwartale tego roku, wzrosła ona o ponad połowę - w stosunku do pierwszego kwartału 2012 r. Dzięki działaniom inspekcji, do kieszeni 24 tysięcy pracowników, powróciły ponad 54 mln zł. W całym 2012 r. aż 159 tys. pracowników nie otrzymało pensji, ich łączna kwota wyniosła ponad 230 mln zł;
44 tys. – tyle skarg złożono w roku ubiegłym do organów inspekcji, z czego najwięcej dotyczyło kwestii związanych z wypłatą wynagrodzenia za pracę i nawiązywania oraz rozwiązywania stosunku pracy. Blisko trzy czwarte z nich, po sprawdzeniu, okazało się uzasadnionych;
118 tys. – tyle pracowników odzyskało zaległe wynagrodzenia, łączna kwota to 102 mln zł.
Krzysztof Kołaski/MA/ag/ WP.PL