Trwa ładowanie...

Oszustwa i zgon w klubach go-go. W jeden wieczór stracił milion zł

Upijali klientów do nieprzytomności wzmocnionym alkoholem i okradali. Jest 90 poszkodowanych: jeden z nich, Brytyjczyk, nie przeżył, jego zgon bada prokuratura - pisze w środę "Rzeczpospolita" o wyniku operacji służb wobec sieci klubów go-go. Klientom serwowano drinki ze specjalnie spreparowanych mieszanek alkoholi z dodatkiem tabletek psychoaktywnych. Odurzony bywalec klubu był "czyszczony" z gotówki i konta.

Nalot na kluby go-go to była operacja policji na niespotykaną skalę, z udziałem pół tysiąca funkcjonariuszy kilku służb – głównie policjantów CBŚP i z komend wojewódzkich, wspieranych przez CBA i KAS Nalot na kluby go-go to była operacja policji na niespotykaną skalę, z udziałem pół tysiąca funkcjonariuszy kilku służb – głównie policjantów CBŚP i z komend wojewódzkich, wspieranych przez CBA i KAS Źródło: CBA, fot: CBA
dmeg9zv
dmeg9zv

Po operacji służb na sieć klubów go-go w kilku miastach 19 z 22 zatrzymanych tymczasowo aresztowano. Oprócz oszustw i rozbojów na klientach, jakich mieli się dopuszczać w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, badany jest co najmniej jeden podejrzany zgon w nocnym klubie go-go w Krakowie – dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Akcja policji na niespotykaną skalę

"To była operacja (trwała od piątkowego wieczoru) na niespotykaną skalę, z udziałem pół tysiąca funkcjonariuszy kilku służb – głównie policjantów CBŚP i z komend wojewódzkich, wspieranych przez CBA i KAS, w ramach śledztwa Dolnośląskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Przeszukano ponad 100 lokali, w tym 24 kluby go-go należące – jak podają śledczy – do sieci uprzednio funkcjonujących pod nazwą 'Cocomo'" - podała gazeta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Afera dubajska. Rozmowa Emilii B. z Joanną B.

W artykule podkreślono, że obecne kluby działały w kilku miastach, miały już inne nazwy, ale należały do jednej sieci, prowadzonej przez trzech mężczyzn. Najwięcej, bo sześć klubów, mieściło się w Krakowie, trzy w Warszawie. M.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Sopocie, Lublinie, Rzeszowie, Łodzi i Zakopanem – jeden lub dwa. Koordynowano je z "centrali" w Krakowie.

dmeg9zv

"Stamtąd była kierowana i nadzorowana praca wszystkich klubów sieci, robione zakupy oraz rekrutacja i szkolenie nowych pracowników. Tam znajdowały się serwery monitoringu nagrywające obraz z klubów z różnych miast" – wskazuje w rozmowie z gazetą Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.

Drinki z tabletkami psychoaktywny

Gazeta podaje, że wszędzie na klientów miały być zastawiane takie same pułapki: serwowano im drinki ze specjalnie spreparowanych mieszanek alkoholi z dodatkiem tabletek psychoaktywnych i "podkręcano" tempo tak, by klient upił się do nieprzytomności.

"Już odurzony bywalec klubu był "czyszczony" z gotówki i konta. Zawyżano opłaty za drinki, pobierano je dwa razy, ale także, używając telefonów klientów, dokonywano manipulacji na ich kontach bankowych, np. zwiększano dzienny limit, podwyższając progi operacji kartą kredytową, a nawet zaciągano pożyczki na kilkadziesiąt tysięcy złotych i w kilka godzin wydawano je w lokalu" – twierdzą śledczy.

Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", już jest 90 pokrzywdzonych, choć lista może się wydłużyć, bo w ciągu kilku lat w podstępny sposób w klubach mogło zostać okradzionych nawet kilka tysięcy osób, w tym cudzoziemcy. W jeden wieczór tracili od kilku tysięcy do nawet miliona złotych – podaje CBŚP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dmeg9zv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dmeg9zv