Oto czego w pracy nie tolerujemy
Mimo, iż w systemie wartości Polaków maleje znaczenie pracy zawodowej, podejście do niej nie zmienia się znacząco - wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez CBOS. Oto na co sobie w pracy pozwalamy a czego nie tolerujemy.
05.05.2011 | aktual.: 05.05.2011 17:00
Alkoholu nie trawimy
Polacy powszechnie potępiają przychodzenie do pracy po spożyciu alkoholu. Zachowanie takie akceptuje jedynie co setny badany. Zdecydowanie negatywnie oceniają również „załatwianie” zwolnienia lekarskiego pomimo dobrego stanu zdrowia – tylko 6% ankietowanych nie ma nic przeciwko temu. Co dziesiąty respondent (10%) wyraża zgodę na załatwianie prywatnych spraw w godzinach pracy, a co ósmy (12%) akceptuje tzw. dorabianie do pensji w czasie przeznaczonym na realizację swoich obowiązków zawodowych.
Co siódmy ankietowany uznaje za dopuszczalne spóźnianie się do pracy oraz korzystanie ze służbowego telefonu, faksu, papieru bądź innych materiałów w celach prywatnych (po 14%). Minimalnie większą grupę (17%) stanowią ci, którzy z pobłażaniem odnoszą się do brania dodatkowych pieniędzy za zrobienie czegoś, co i tak należy do obowiązków danego pracownika.
Takie zachowania, jak „branie pracy do domu” bez dodatkowego wynagrodzenia za nią oraz rezygnacja z przerw przysługujących w czasie pracy, w celu zwiększenia swojej efektywności, spotykają się wprawdzie z nieco bardziej powszechnym przyzwoleniem społecznym niż większość pozostałych zachowań, jednak – co ciekawe – również w ich przypadku potępienie jest mniej więcej dwukrotnie częstsze niż akceptacja.
Opracował Rafał Boguszewski