Oto święte krowy! To ty tyrasz na ich luksusy!
Prezes ZUS - 20 tys. złotych miesięcznie, szef Krajowej Spółki Cukrowej - ponad 20 tys. złotych, dyrektor Lasów Państwowych - o 2 tysiące więcej! Do tego nagrody, premie, służbowe auta, telefony i władza, która pozwala dać posadę partyjnemu koledze albo kuzynowi. Polska wciąż przypomina kraje trzeciego świata, gdzie zbija się majątki na państwowych posadach.
Na to łożą wszyscy Polacy, którzy ciężko harują od rana do wieczora. Prezesi spółek, szefowie agencji rządowych, włodarze państwowego banku – wszystkie te osoby otrzymują wynagrodzenia, które przypominają wygrane w "totka", a nie pensje Polaków.
Tak już jednak się przyjęło, że na państwowej posadzie można dorobić się fortuny i często dzięki znajomościom oraz układom politycznym ustawić się na życie. Ciekawe, kiedy rządzący w równym stopniu zadbają o obywateli, którym jedyne co się podwyższa to podatki? Chyba nieprędko. Sami rządzący po cichu narzekają na niskie zarobki, a przywilejów mają co niemiara:
Tomasz Kaczmarek
poseł
12 500 zł
(Ma immunitet, został posłem zawodowym i wspaniałomyślnie zawiesił pobieranie emerytury – ale ma prawo w każdej chwili znów dostawać ok. 4000 zł z tytułu bycia emerytowanym agentem CBA)
Joanna Mucha
minister sportu
12 500 zł
(Nie zna się na sporcie? Nieważne. Premier uznał, że się nadaje. Zawsze w służbowym tablecie może sprawdzić np. kto losował drużyny do meczu o Superpuchar Polski)
prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Leszek Świętochowski (57 l.)
22 000 zł
(Był posłem PSL, ale w ostatnich wyborach po raz trzeci z rzędu nie zdobył mandatu. Nie udało mu się też zostać europosłem. Gdy tylko nadzór nad Agencją przejął minister Marek Sawicki, od razu namaścił kolegę na szefa centrali)
Prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Wojciech Skiba
17 000 zł
(Większość niepełnosprawnych może pracować, niewiele jest dysfunkcji, które wykluczają z rynku pracy – mówił niedawno. W 2011 roku prezes otrzymał nagrodę roczną w wysokości 39 tys. zł brutto)
Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Kozłowska
12 506,64 zł
(Podczas horroru pacjentów z listą leków refundowanych na początku roku nie potrafiła nic zrobić poza uruchomieniem dodatkowych łączy telefonicznych, na które i tak zdesperowani Polacy nie mogli się dodzwonić)
Prezes ZUS Zbigniew Derdziuk
20 000 zł
(Ma wielki gabinet w ZUS-owskim "Pałacu". Instytucja, która musi się zapożyczać, by wypłacać emerytury, zamierza właśnie wynająć na ponad 3 lata luksusową limuzynę w tzw. klasie E)
Prezes LOT SA Marcin Piróg
20 727,48 zł
(Spółka ma olbrzymie kłopoty, w listopadzie tylko geniusz kapitana Tadeusza Wrony zapobiegł ogromnej tragedii na Okęciu, bo w maszynie należącej do LOT-u nie wysunęło się podwozie)
Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło
161 500 zł
(Lekką ręką wydał kilkadziesiąt milionów złotych na kampanię reklamową, której twarzą jest satyryk Szymon Majewski)
Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski
28 400 zł
(Płace górników domagających się 7-proc. podwyżki chce powiązać z efektywnością wydobycia oraz sytuacją ekonomiczną spółki)
