PAIiIZ chce działać na rzecz wydłużenia funkcjonowania SSE

Obecny termin działania SSE to koniec 2026 r.

W zeszłym roku rząd zdecydował o wydłużeniu okresu funkcjonowania 14 specjalnych stref ekonomicznych do końca 2026 r. Według wcześniej obowiązujących przepisów miały one funkcjonować do końca 2020 r.

"To była decyzja z ubiegłego roku dla inwestycji w naszym kraju" - oceniła Monika Piątkowska w rozmowie z PAP podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Według niej przedłużenia funkcjonowania stref w Polsce oczekują zarówno inwestorzy zainteresowani wejściem do naszego kraju, jak i lokalne samorządy. Sygnalizują oni także potrzebę kolejnych poszerzeń powierzchni SSE, bowiem obecne zasoby gruntów powoli się wyczerpują.

"W tym momencie wypełnienie mamy na poziomie około 80 proc., więc jeszcze jest trochę miejsca, ale w perspektywie trzeba myśleć, aby w skali kraju powiększyć obszar objęty specjalnymi strefami ekonomicznymi" - oceniła przedstawicielka PAIiIZ.

Jak zauważyła, strefy ekonomiczne stają się jednym z najistotniejszych narzędzi stosowanych przez państwa do przyciągania inwestorów zagranicznych. W Wietnamie strefy będą funkcjonować co najmniej do 2060 r. - zaznaczyła Piątkowska.

"Jeżeli chcemy być konkurencyjni globalnie, bo już konkurujemy w wielu branżach na globalnym rynku, to musimy dostosować narzędzia do naszych konkurentów i przygotowywać je tak, aby ostateczny efekt finansowy, obejmujący zarówno bezpośrednie granty unijne i rządowe jak i ulgi podatkowe, był korzystniejszy dla firm niż ulgi u naszych konkurentów" - oceniła Piątkowska.

Według niej na razie nie ma żadnych deklaracji rządowych dotyczących możliwości kolejnego wydłużenia funkcjonowania polskich SSE, ale "dobrze by było, żeby prace w tym kierunku już ruszyły na różnych poziomach".

W ocenie przedstawicielki PAIiIZ obecnie agencja prowadzi około 160 projektów inwestycyjnych różnej wielkości, z których kilkanaście powinno osiągnąć finał przed końcem tego roku. Wśród firm zainteresowanych naszym rynkiem dominują podmioty ze Stanów Zjednoczonych (54 projekty), dalej są Niemcy, Francja, Wielka Brytania czy Indie.

Ich projekty inwestycyjne dotyczą głównie sektora usługowego, nowoczesnych technologii, centrów naukowo-badawczych.

"To biznes, który jest dobry dla Polski, w którym mamy duży potencjał. Naszym największym skarbem jest kapitał ludzki - staramy się ściągać takie inwestycje, które go w pełni wykorzystają" - oceniła Piątkowska.

Według niej konflikt na Ukrainie na razie nie odbija się negatywnie, jeśli chodzi o bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce.