Pawlak za powiązaniem wzrostu płacy minimalnej ze wzrostem PKB

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak opowiada się za powiązaniem wzrostu płacy minimalnej ze wzrostem PKB, aby ludzie o najniższych dochodach mogli skorzystać na rozwoju gospodarczym. Taką propozycję jego resort zamierza złożyć w Komisji Trójstronnej.

Pawlak za powiązaniem wzrostu płacy minimalnej ze wzrostem PKB
Źródło zdjęć: © WP.PL

25.08.2010 15:50

- W relacjach ze związkami zawodowymi, na Komisji Trójstronnej, będziemy składali propozycje dotyczące płacy minimalnej, żeby utrzymać pewien podstawowy poziom i dać wzmocnienie siły nabywczej ludzi, którzy mają niskie dochody - powiedział wicepremier podczas konferencji prasowej w Katowicach.

- Na przykład, jeżeli PKB będzie rosło powyżej 3 proc., można byłoby np. o 1 proc. podnieść płacę minimalną. To by dawało gwarancję pełniejszego udziału w podziale dochodu narodowego także tych ludzi, którzy mają niższe wynagrodzenia - wyjaśnił Pawlak.

Pytany o tegoroczny wzrost PKB Pawlak powiedział, że może on przekroczyć 3 proc., co uznał za pomyślny wynik. Wicepremier nie chciał jednak sprecyzować, czy może to być wzrost rzędu 3,1 proc., czy raczej zbliżony do 3,5 proc.

- Trudno to powiedzieć, bo koniunktura na świecie układa się w sposób bardzo zmienny. Np. w USA dane makroekonomiczne były znacznie poniżej oczekiwań, co skutkowało mocnymi tąpnięciami na giełdzie. To świadczyłoby też o tym, że można spodziewać się różnych zawirowań, np. na walutach. Zmiany kursów walut były bardzo mocne i to odbijało się także na złotym - ocenił Pawlak.

Jego zdaniem, tegoroczny wzrost PKB powyżej 3 proc. jest do osiągnięcia, jeżeli nie będzie - jak mówił - "jakichś niebezpiecznych działań". W tym kontekście Pawlak przypomniał, iż np. przy okazji dyskusji o wieloletnim planie finansowym prosił ministra finansów o wyjaśnienie operacji na swapach walutowych, których resort finansów dokonał na przełomie grudnia ubiegłego roku i stycznia.

- Ważne jest, abyśmy dbali o takie czynniki, które rzeczywiście budują koniunkturę - podkreślił wicepremier. Jego zdaniem, utrzymanie obniżonego podatku dochodowego, na czym korzystają głównie ludzie o wyższych dochodach, powinno być zrównoważone np. obniżką podatku VAT z 7 do 5 proc. na podstawowe produkty żywnościowe. - Taka właśnie była sugestia PSL, którą skutecznie udało nam się przeprowadzić na rządzie - powiedział Pawlak.

Pytany, czy przyszłoroczny deficyt budżetowy może być mniejszy od zakładanych 45 mld zł, wicepremier ocenił, że "jeżeli będą lepsze wyniki gospodarcze, jeżeli będzie lepszy wzrost gospodarczy, to w oczywisty sposób może być wtedy niższy deficyt".

- Dlatego bardzo zwracamy uwagę na takie działania, które promują koniunkturę (). Warto podkreślić np. zwiększenie siły nabywczej obywateli przez chociażby stworzenie możliwości korzystania w szerszym zakresie w leasingu konsumenckiego, bo to by dawało szansę na większe zakupy towarów konsumpcyjnych i szybsze budowanie przychodów budżetowych - powiedział.

Pawlak opowiedział się również za szerszym niż dotąd promowaniem energooszczędności oraz rozwiązań zwiększających efektywność energetyczną. - W czasach takich jak obecnie ważne jest, aby budować bazę dochodów już teraz. Tutaj czasami - w moim przekonaniu - Ministerstwo Finansów jest zbyt pasywne i bardziej skłonne do dokręcania śruby niż do promowania takich przedsięwzięć, które rozwijają gospodarkę i dają ludziom szansę na głębszy oddech - ocenił Pawlak.

Wicepremier uważa, że współczesna światowa gospodarka jest bardzo połączona, co pokazał przykład kryzysu z 2008 r.; nie wszystkie procesy gospodarcze są dziś pod kontrolą rządów krajowych. Tak jest np. na rynku żywnościowym, gdzie m.in. z powodu pożarów w Rosji oraz zmian klimatycznych wzrosły ceny zboża na świecie, także w Polsce. - W zeszłym roku były narzekania na niskie ceny zboża, w tym roku niektórzy narzekają na zbyt wysokie ceny zboża, bo to też rzutuje na produkty żywnościowe. Widać z tego, jak połączona jest dzisiaj gospodarka - przekonywał Pawlak.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)