Pellet i węgiel z nowymi ograniczeniami. Te przepisy uderzą w Polaków

Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) opublikowało projekt ustawy, który ma na celu zaostrzenie kontroli nad importem paliw opałowych. Jak podaje farmer.pl, celem jest zapobieganie sprzedaży i spalaniu w domowych kotłach gorszej jakości brykietu, pelletu, torfów, a także węgla opałowego.

Zmiany w prawie są odpowiedzią na konieczność poprawy jakości powietrza w Polsce. Nowe regulacje mają pomóc w osiągnięciu norm jakości powietrza określonych w dyrektywie przyjętej w październiku 2024 r. Wprowadzenie tych przepisów ma również na celu wypełnienie zobowiązań wynikających z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącego zanieczyszczenia powietrza.

Projekt ustawy przewiduje, że wszystkie paliwa stałe z biomasy importowane spoza UE będą musiały przejść kontrolę celną oraz spełniać określone wymagania jakościowe. MKiŚ planuje wprowadzenie nowych etatów w Krajowej Administracji Skarbowej oraz innych instytucjach, które będą odpowiedzialne za kontrolę jakości tych paliw.

Węgiel opałowy sprowadzany spoza UE także zostanie objęty kontrolą jakości i kontrolą celną, dzięki zmianom w ustawie o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Nowe przepisy mają wejść w życie w drugim kwartale 2025 r.

Dla brykietu maksymalna zawartość wilgoci wynosi 12 proc., a popiołu 3 proc. w stanie suchym. Minimalna gęstość ziarna to 0,9 g/cm³, a wartość opałowa 15,5 MJ/kg. Zawartość azotu, siarki i chloru nie może przekraczać odpowiednio 0,3 proc., 0,04 proc. i 0,02 proc.

Pellet musi mieć średnicę od 6 do 8 mm i długość od 3,15 do 40 mm. Maksymalna wilgotność to 10 proc. w stanie roboczym i 1,2 proc. w stanie suchym. Minimalna wartość opałowa wynosi 16,5 MJ/kg, a gęstość nasypowa od 600 do 750 kg/m³. Zawartość dodatków nie może przekraczać 2 proc.

Dla pelletu do urządzeń grzewczych 3, 4 i 5 klasy energetycznej wymagania są podobne, ale z mniejszą zawartością popiołu (0,7 proc.) i wyższą wytrzymałością mechaniczną (98 proc.).

Eksperci ostrzegają, że rozporządzenie może doprowadzić do zmniejszenia podaży pelletów na polskim rynku, co zmusi użytkowników kotłów pelletowych do zakupu droższych produktów z importu. Proponowane zmiany szczególnie uderzą w małych producentów, którzy mogą nie być w stanie dostosować się do nowych wymogów.

– Na polskim rynku może już niebawem zabraknąć pelletu drzewnego, a właściciele kotłów pelletowych staną przed olbrzymim problemem – zauważają w rozmowie z portalem farmer.pl eksperci Polskiej Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla.