PGNiG: negocjacje ws. kontraktu katarskiego mogą potrwać do zimy
Prezes PGNiG Mariusz Zawisza ocenia, że negocjacje w sprawie kontraktu katarskiego mogą potrwać do zimy.
08.04.2014 | aktual.: 09.04.2014 06:37
- Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną katarską, wymieniamy korespondencję. Jesteśmy we wstępnej fazie negocjacji. Bylibyśmy usatysfakcjonowani, gdyby udało nam się porozmawiać i o cenie, o wolumenach i o uelastycznieniu kontraktu, na przykład pierwszej dostawy, rozkładu tej dostawy w czasie - powiedział Zawisza w radiowej Trójce.
Na pytanie, kiedy możliwe będzie zakończenie negocjacji, odpowiedział: - To kontrakt, który wiąże nas długofalowo, został zawarty blisko 5 lat temu. Szczegóły ustaleń, to na czym nam zależy, nie zakończą się w perspektywie 2-3 tygodni, czy 2-3 miesięcy. Wydaje się, że te rozmowy będą horyzontem czasowym sięgać zimy.
Powtórzył, że w czwartym kwartale PGNiG będzie chciało renegocjować warunki kontraktu jamalskiego z Gazpromem, w zakresie ceny i wolumenów dostaw.
Na pytanie, czy spółka zgodziłaby się na ewentualny rewers wirtualny z Ukrainą odpowiedział: - W biznesie nigdy nie mów nigdy. Jesteśmy na różne scenariusze otwarci, wszystko zależy, jak ten scenariusz miałby wyglądać. Nikt się dotąd nie zgłosił z takim zapotrzebowaniem.
Poinformował, że w razie przerw w dostawach gazu z kierunku ukraińskiego spółka mogłaby odbierać więcej gazu z kierunku białoruskiego.
Zawisza powtórzył, że w połowie roku PGNiG wydzieli spółkę obrotu detalicznego, by mieć możliwość wypełniania obliga giełdowego.
Pytany, czy nie obawia się wysokich kar URE z powodu niewypełnienia obliga giełdowego w 2013 roku, odpowiedział: - PGNiG nie miał szans tego wykonać i w mojej opinii Urząd weźmie to pod uwagę. URE ma różne narzędzia: może odstąpić od kary, może karę zmiarkować. Ufam, że Urząd skorzysta z tych kompetencji, biorąc pod uwagę nierealność tej regulacji, czyli pozycję PGNiG w momencie wprowadzania tego prawa.