Pielęgniarki w drodze za ocean
Pielęgniarki z regionu łódzkiego są
werbowane do pracy w USA. Amerykańskie przychodnie i szpitale chcą
przyjąć nawet 300 tys. polskich sióstr. Oferta jest skierowana do
osób zdecydowanych osiąść z rodzinami
na stałe w USA. Pielęgniarki na miejscu mogą liczyć na mieszkanie
i pracę dla współmałżonków.
27.04.2005 | aktual.: 27.04.2005 07:16
Pielęgniarki z regionu łódzkiego są werbowane do pracy w USA. Amerykańskie przychodnie i szpitale chcą przyjąć nawet 300 tys. polskich sióstr. Oferta jest skierowana do osób zdecydowanych osiąść z rodzinami na stałe w USA. Pielęgniarki na miejscu mogą liczyć na mieszkanie i pracę dla współmałżonków.
Anna Tasak, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Łodzi, obawia się, że amerykańskie szpitale wchłoną najlepiej wykształconą młodzież. Jej obawy podziela Bożena Banachowicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. "Do pracy za granicą wyjechało w ubiegłym roku tysiąc koleżanek, które biegle znały nie tylko swój fach".
Wyższa Szkoła Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistycznych w Warszawie, która zajmuje się rekrutacją, w maju organizuje dla chętnych ogólnopolski kurs. Zainteresowało się nim już 2 tys. pielęgniarek - dodaje dziennik.
"W przyszłym roku zamierzamy otworzyć wydział, na którym będziemy uczyć pielęgniarstwa wyłącznie w języku angielskim z ukierunkowaniem na pracę w Stanach" - mówi Jan Fijor, dyrektor projektu przygotowującego polskie pielęgniarki do pracy w krajach anglosaskich i w USA. Amerykanie potrzebują polskich sióstr do pracy na oddziałach urazowych, ratunkowych i intensywnej terapii - pisze "Dziennik Łódzki".(PAP)