Pierwsze polskie miasto wprowadzi opłaty za wjazd do centrum? Jeden telefon i wszystko jasne

- Ktoś bardzo chciał mieć newsa i poszedł o krok za daleko - tłumaczy Wirtualnej Polsce Tomasz Pereta, dyrektor wydziału zarządzania ruchem drogowym w Legnicy. Miasto szuka sposobu na rozwiązanie problemu nadmiaru aut w centrum, ale decyzja o wprowadzeniu opłat nie zapadła.

Pierwsze polskie miasto wprowadzi opłaty za wjazd do centrum? Jeden telefon i wszystko jasne
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Pacewicz
Patryk Skrzat

06.11.2017 10:22

Legnica jak Londyn, w 2018 r. pilotażowo wprowadzi opłaty za wjazd do centrum miasta - informowały w ostatnich dniach media, zarówno ogólnopolskie, jak i lokalne. Zadzwoniliśmy do dyrektora wydziału zarządzania ruchem w mieście Tomasza Perety, na którego słowa się powoływano, a ten twierdzi, że doszło do nadinterpretacji.

- Ktoś bardzo chciał mieć newsa i poszedł o krok za daleko - mówi Wirtualnej Polsce Pereta. Wyjaśnia, że podczas Kongresu Transportu Publicznego faktycznie pojawił się temat opłat za wjazd do centrum, ale była to tylko rozmowa o możliwych rozwiązaniach. - Rozmawialiśmy o problemie stref parkowania, czyli chociażby konieczności wyznaczania miejsc parkingowych, aby móc pobierać opłaty. Różne pomysły się w tej sprawie pojawiają, w tym także opłata za wjazd do centrum. W mieście je wszystkie analizujemy, w niektórych przypadkach przygotowujemy wstępne plany, ale to nie znaczy, że już natychmiast będziemy je wdrażać - dodaje.

Możliwości techniczne są

Tomasz Pereta tłumaczy też, że w Legnicy nie zapadły żadne konkretne decyzje ws. pilotażowego programu, który miałby ruszyć w przyszłym roku. A takie informacje pojawiły się w mediach. - Owszem są możliwości techniczne, żeby takie rozwiązania wprowadzić, ale to tylko jedna kwestia. Są jeszcze chociażby sprawy przepisów. Bez zmiany prawa nie ma w zasadzie możliwości, żeby zacząć pobierać opłaty - wyjaśnia.

Dyrektor legnickiego wydziału zarządzania ruchem drogowym podkreśla również, że miastu nie zależy na wyścigu o miano pierwszego miasta, które wprowadzi nowe obostrzenia dla kierowców. - Nam chodzi o to, żeby rozwiązać problem z parkowaniem i ze zbyt dużą liczbą aut, które rozjeżdżają centrum - mówi Pereta.

Długi polskiej ambasady w Londynie

W Londynie opłata za wjazd do centrum miasta została wprowadzona już w 2003 r. Zgodnie z założeniami miała zredukować ruch, a w konsekwencji również poziom zanieczyszczenia powietrza. Dziś obowiązuje ona w dni powszednie od 7 rano do 18, a stawka za wjazd wynosi 11,5 funta.

W połowie października minister stanu resortu spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii przedstawił trzy listy państw, których placówki dyplomatyczne zalegają angielskim władzom z należnymi opłatami. Na jednej z nich znalazła się polska placówka. Z dokumentu wynika, że do końca 2016 roku na polski konsulat nałożono blisko 31,8 tys. opłat na łączną sumę blisko 3,9 mln funtów, czyli 18,5 mln zł.

londynkierowcyopłaty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)