Już nie wodą a alkoholem. Minister rolnictwa: tak browary chrzczą piwo
To jest problem, że piwo jest chrzczone alkoholem - powiedział Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi, w Polskim Radiu 24. Zwrócił też uwagę, że rośnie spożycie piwa bezalkoholowego w naszym kraju, co jest "dobrym kierunkiem".
W piątek 4 sierpnia wypada Międzynarodowy Dzień Piwa. O kondycję polskiego browarnictwa w Polskim Radiu 24 został zapytany szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.
- Rośnie bardzo spożycie piwa bezalkoholowego, to jest dobry kierunek, jeśli chodzi o społeczeństwo. To znaczy, że kierowcy nie piją alkoholu, wsiadając za kierownicę, tylko piwo bezalkoholowe - powiedział Robert Telus w Polskim Radiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny na popularnej wyspie. "Nie są specjalnie wygórowane"
Jak pisaliśmy w money.pl ostatnich kilku latach producenci piwa doświadczyli dwóch wydarzeń, które mocno odbiły się na kondycji branży. Pierwsze to pandemia, która zamroziła sprzedaż w gastronomii i podczas imprez masowych, a kolejne to wojna w Ukrainie i wynikającej z niej galopującej inflacji czy wzrostach kosztów produkcji.
Branża piwna stara się walczyć o przetrwanie także poza wysokim sezonem, wzbogacając w ostatnich latach portfolio o piwa gatunkowe m.in, portery czy stouty lub też piwa przyprawowe z sezonowymi smakami, cieszące się większą popularnością w okresie jesienno-zimowym.
"To jest pewne oszustwo"
Piwa bezalkoholowe i niskoalkoholowe to kategoria, która "ciągnie" wyniki sprzedaży do góry i notuje największe wzrosty. Według ZPPP Browary Polskie, segment piw nisko- i bezalkoholowych uratował rynek przed spadkiem wolumenowym w 2022 r., notując wzrost sprzedaży w ub.r. o 128 mln zł do 1,3 mld zł. Polacy coraz chętniej zwracają się ku piwom bezalkoholowym ze względów zdrowotnych czy logistycznych (gdy jesteśmy kierowcami), ale też z uwagi na walory smakowe.
Informacje te potwierdza minister Robert Telus. Wskazuje też na jedno niepokojące go zjawisko w produkcji piwa.
- W tej chwili piwo bezalkoholowe zaczyna być bardzo mocno i ludzie szukają piwa lokalnego, nie z wielkich koncernów, które dolewają spirytusu do piwa. To jest problem, że piwo jest chrzczone alkoholem. Te wysokoprocentowe nie mają go z fermentacji, to jest pewne oszustwo - dodał minister rolnictwa.