PKB USA w górę o 2 proc.
Tuż przed zamknięciem piątkowej sesji na europejskich giełdach WIG20, rosnący o ok. 0,5 proc., należał do najsilniejszych indeksów w regionie. Dane makroekonomiczne ze świata systematycznie przynoszą coś zarówno dla optymistów, jak i pesymistów.
29.10.2010 | aktual.: 29.10.2010 17:24
Piątkowa sesja na rynkach akcji nie różniła się szczególnie od poprzednich z kończącego się tygodnia. Większość indeksów poruszała się w pobliżu poziomów z wczorajszego zamknięcia. Najważniejsze dane makroekonomiczne z zagranicy dostarczyły dziś argumentów zarówno kupującym, jak i sprzedającym akcje, ale wiedząc, jak istotne wątpliwości mają zostać rozwiane na początku listopada, żadna ze stron nie odważyła się wystąpić przed szereg i zawierać dużych transakcji. Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów stopa bezrobocia w strefie euro nie uległa zmianie i wynosiła we wrześniu 10,1 proc.
Podobnie niespodzianki nie przyniosła publikacja dynamiki PKB Stanów Zjednoczonych w III kw. 2010 roku - tak jak prognozowano amerykańska gospodarka wzrosła w tym okresie o 2 proc. (w ujęciu annualizowanym, w ujęciu rok do roku było to 3,1 proc.). Może nie jest to porażający wynik, lecz w dalszym ciągu to więcej niż w poprzednim kwartale, gdy PKB USA wzrósł o 1,7 proc. Warto także zwrócić uwagę, że zaplanowane na przyszłą środę decyzje Fed w sprawie stóp procentowych i ewentualnych nowych programów pomocowych, mogą dodatkowo utrudnić zaskakująco dobre dane z rynku pracy i nieruchomości, które poznaliśmy w minionym tygodniu. Analitycy, komentując dane o wzroście gospodarki USA w III kw. 2010 roku, zwrócili uwagę, że głównym źródłem wzrostu były rosnące zapasy firm, natomiast rzeczywista sprzedaż towarów i usług, odzwierciedlająca kondycję konsumentów, okazała się nieco gorsza od szacunków.
Na rynku walutowym dolar w piątek od rana umacniał się względem euro (kurs pary euro/dolar w kilka godzin spadł o ok. 150 pipsów z 1,395 USD do 1,380 USD), ale po odczycie danych o PKB inwestorzy bardziej zdecydowanie przystąpili do realizacji zysków. Po południu złoty szybko odrabiał straty względem głównych walut - dolar potaniał o prawie pięć groszy (do 2,84 PLN), a euro nie zdołało przebić się przez barierę 4,00 PLN i ok. 16.00 wyceniane było na 3,97 PLN.
KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ
Łukasz Wróbel, Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |